Sezon motocyklowy oficjalnie rozpoczęty! Pogoda nie zniechęciła tylko najwierniejszych miłośników jednośladów.
Blisko pół tysiąca motocyklistów miało stawić się w sobotę na Starym Rynku w Łomży. Jednak ulewny deszcz sprawił, że przybyło ok. 250.
Ubrani w czarne skóry z ćwiekami motocykliści przez dwie godziny czekali no coroczne błogosławieństwo. Maszyny i ich właścicieli poświęcił ksiądz Krzysztof Grajewski, kapelan, który posługę bożą połączył z miłością do jednośladów. Około południa ryk silników oznajmił początek parady.
Niestety, w przeciwieństwie do ubiegłych lat na motocyklistów na trasie nie czekały tłumy. Parada przejechała ulicą Giełczyńską, Polową, Szosę Zambrowską, Piłsudskiego, Zawadzką, Sikorskiego i al. Legionów.
- Po dwóch godzinach stania w deszczu chyba każdy miałby dość - przyznaje przemoczony "MocK" z Łomży. - Gdyby nie to, że moja "Hondzia" domagała się już wyprowadzenia na powietrze, nie wiem, czy bym był taki cierpliwy.
Wzorem lat ubiegłych zlot motocyklistów zorganizował Krzysztof Suproń, właściciel jednego z łomżyńskich sklepów motocyklowych. W tym roku motocykliści po raz pierwszy prosto z łomżyńskich ulic pojechali do "Twierdzy Łomża", która mieści się na fortach w Piątnicy. Tam na miłośników głośnych silników czekało wiele atrakcji, choć jak przyznaje menedżer obiektu, pogoda popsuła wiele z nich.
- Część konkursów odbyła się, m.in. rzut silnikiem motocyklowym - mówi Dariusz Kruszewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?