Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego AZS gra w barażach

Miłosz Karbowski
Kontuzja Joanny Szeszko (z prawej) jest jednym z powodów słabego występu w lidze. Kapitan AZS-u pauzuje od końca grudnia. Małgorzata Cieśla (z lewej) nie grała cały sezon. W środku Magda Godos.
Kontuzja Joanny Szeszko (z prawej) jest jednym z powodów słabego występu w lidze. Kapitan AZS-u pauzuje od końca grudnia. Małgorzata Cieśla (z lewej) nie grała cały sezon. W środku Magda Godos. A. Chomicz
Białystok. To, że AZS Białystok wylądował ostatecznie w barażach, jest logiczną konsekwencją ciągu zdarzeń i właściwie nie powinniśmy się tej porażce dziwić.

Nie było tym razem znaczących kłopotów organizacyjnych i cały problem sprowadza się do budowy drużyny - z różnych przyczyn ponownie chaotycznej.

Trochę szkoda lata

Klub średnio poradził sobie latem na rynku transferowym. Błędem było wypuszczenie rozwijającej się Ilony Gierak. Tuż przed końcem okienka transferowego, już w trakcie rozgrywek, AZS chciał odzyskać tą siatkarkę rzadko grywającą w Stali Mielec. Nowy klub nie puścił jej do swojego bezpośredniego rywala.

Większości transferów dokonywano zbyt późno - zostało praktycznie pozyskiwanie siatkarek zagranicznych, a decyzje z konieczności zapadały szybko. Obudowie zespołu dopasowanego pod względem charakterologicznym właściwie nie było mowy. Przy okazji zmieniały się władze, przez pewien okres brakowało prezesa. Dopiero niedawno nastała normalność.

Osamotniona Ola

Ligę przegraliśmy przez brak przyjmujących. Stało się tak, ponieważ odeszła Gierak, pozbyto się Agnieszki Starzyk-Bonach, a kontuzji doznała Joanna Szeszko. Fakt, po urazie kapitan AZS-u nagle pojawiły się zwycięstwa. Zadziałał efekt postępującego zgrania drużyny, zaskoczenia przeciwnika i determinacji skazywanych na pożarcie siatkarek.

Cały czas mieliśmy jednak tylko jedną polską przyjmującą (w praktyce jedyną dobrą zawodniczkę na tej pozycji) - Aleksandrę Kruk.
Mówiąc wprost, od dyspozycji Oli - nie posiadającej zmienniczki - zależała połowa sukcesu drużyny, co jest sytuacją w ekstraklasie raczej groteskową. Zestawianie składu to nie był prawdziwy wybór, a raczej "sztukowanie". Kruk należy się i tak spory szacunek za to, jak wytrzymuje cały sezon co mecz ostrzeliwana zagrywką rywalek.

Po kilku zwycięstwach, którymi się trochę zachłysnęliśmy, przyszła twarda ligowa rzeczywistość. Inne zespoły wyciągały wnioski z wygranych akademiczek. Trenerzy nauczyli się grać z AZS-em, trafiać w czułe punkty, dowiedzieli się kto to jest i jak groźna bywa Anna Klimakowa. A Wiesław Czaja mógł jedynie balansować między dwoma możliwymi ustawieniami i na granicy dopuszczalnej ilości siatkarek spoza Polski na parkiecie. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że same zawodniczki ewidentnie zawaliły najważniejszy mecz ze Stalą u siebie nie wytrzymując presji wyniku.

Są pozytywy

Nie ma co rozdzierać szat. Lepsi od nas grywali w barażach. Uważam, że AZS stać na to, by walkę o utrzymanie rozstrzygnąć na swoją korzyść w tempie ekspresowym, bez żadnej porażki.

Ten sezon to pole to wyciągnięcia wniosków. Były i są pozytywy. Rozwijają się młode dziewczyny: Małgorzata Właszczuk (która musi przejść na pozycję przyjmującej) i dwie, pozornie tylko egzotyczne Trynidadki. Po kontuzji wrócą Małgorzata Cieśla, Katarzyna Żylińska i może Edyta Rzenno. Jeśli latem nie stracimy najważniejszych siatkarek, jak bezcenna Magda Saad, Dominika Kuczyńska czy Klimakowa, skład - wzmocniony dobrą polską przyjmującą - jest prawie gotowy.

Unikając latem corocznego chaosu w budowie drużyny można pocelować w europejskie puchary. Póki co, trzeba się utrzymać. To nie jest trudne zadanie.

Rumia i co dalej?

Jeśli AZS pokona w walce o utrzymanie TPS Rumia o miejsce w ekstraklasie zagra z wicemistrzem I ligi. Tam trwają półfinały toczone do trzech zwycięstw.
PTPS Piła dwukrotnie bez straty seta pokonał u siebie Silesię Volley I Mysłowice/Chorzów. Również KS Murowana Goślina prowadzi 2:0 w rywalizacji z AZS UEK Kraków po wygranych 3:0 i 3:2.

Warto już się przyglądać ekipom z Piły i Murowanej Gośliny. Spotkanie z PTPS-em raczej nam nie grozi, bo powinien zostać mistrzem I ligi. Prym wiedzie tam m. in. była reprezentantka Polski Agnieszka Kosmatka.

Ekipa z Murowanej Gośliny to najbardziej prawdopodobny przeciwnik 9. drużyny ekstraklasy. Liderkami drużyny Jacka Skroka są znana z gry w AZS-ie Katarzyna Walawender oraz doświadczona Beata Strządała. To na pewno zespół personalnie słabszy od białostoczanek, choć i w ewentualnej konfrontacji z PTPS-em Piła raczej będziemy faworytem.

Zapraszamy do dyskusji na forum. Jakie są Wasze opinie o obecnym sezonie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna