Długi za czynsz rosną od początku epidemii koronawirusa. Największe problemy mają przedsiębiorcy
Niewielki, klikuprocentowy wzrost zadłużenia czynszowego mieszkańców zaobserwowała natomiast Spółdzielnia Mieszkaniowa Perspektywa.
- W skutek pandemii ten wzrost był nieznaczny. Na koniec sierpnia mieliśmy rozliczenie centralnego ogrzewania i w tym momencie w ciągu tych ostatnich dwóch miesięcy nastąpił jakby wzrost tego zadłużenia, ale już to się powoli wyrównuje, dochodzi do normy – wyjaśnia Leszek Konopka, Prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Perspektywa. I dodaje, że spółdzielnia ma w swoich zasobach 90 budynków i w każdym znajdzie się osoba z zadłużeniem.
- To jest najczęściej zadłużenie wynoszące ok. tygodnia co do płacenia czynszu. W sumie wynosi ono 400 tys. zł, więc jest całkiem niewielkie – mówi Konopka.
Zwraca też uwagę, iż w spółdzielni funkcjonuje fundusz społeczny, który wspomaga osoby najbiedniejsze, które mają problemy z płaceniem czynszu.
- Najczęściej są to osoby starsze, które z racji niskich dochodów wspieramy jednym, czy dwoma czynszami, by nie pogłębiali swojego zadłużenia – mówi Konopka.