Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do gastrologa? Może w lutym...

Urszula Ludwiczak
- Porady specjalistów i tak są bardzo nisko wyceniane - mówi prof. Łaszewicz. - Będziemy domagać się od NFZ pełnych stawek.
- Porady specjalistów i tak są bardzo nisko wyceniane - mówi prof. Łaszewicz. - Będziemy domagać się od NFZ pełnych stawek. Fot. B. Maleszewska
Pacjenci poradni gastrologicznej przy szpitalu wojewódzkim w Białymstoku od początku stycznia nie mogą korzystać z pomocy specjalisty. Poradnia nie ma bowiem umowy z NFZ.

Do gastrologa? Nie zapisujemy. Proszę się dowiadywać w lutym - taką informację słyszą pacjenci w rejestracji poradni gastrologicznej Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Białymstoku. Wszystko dlatego, że placówka nie ma takiej ilości specjalistów gastroenterologii, jakiej wymaga Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Od stycznia NFZ wymaga, aby przez cały czas działania takiej poradni pacjentów przyjmowali wyłącznie specjaliści gastroenterologii - mówi prof. Wiktor Łaszewicz, ordynator oddziału gastroenterologii w szpitalu wojewódzkim.

- Do tej pory w poradni pracował zespół lekarzy, który zajmował się też pacjentami na oddziale, ale byli to nie tylko specjaliści gastroenterologii, ale też specjaliści II stopnia z zakresu chorób wewnętrznych. Wszyscy z wieloletnim stażem pracy w gastrologii i praktyką. Ale to nie ma dla NFZ znaczenia.

Wymaga się gastroenterologa, a takich specjalistów w całym województwie i kraju brakuje. Poradnia przyszpitalna na stałe zatrudniała jednego gastroenterologa, na oddziale jest jeszcze 4 takich specjalistów, ale muszą zajmować się pacjentami w szpitalu. Efekt na razie jest taki, że poradnia wcale nie działa, a już pod koniec ub. roku na wizytę trzeba było tu czekać 3 miesiące. Teraz ta kolejka jeszcze się powiększy.

Podlaski NFZ tłumaczy, że musi przestrzegać nowych przepisów. - Od stycznia obowiązują nowe kryteria przy podpisywaniu kontraktów - mówi Adam Dębski, rzecznik podlaskiego NFZ. - Szpital wojewódzki ich nie spełniał, dlatego umowa nie mogła być podpisana. Ale jest możliwość wzięcia przez placówkę udziału w postępowaniu dodatkowym, w którym odstępujemy od niektórych wymogów, ale za niższą cenę.

Jak dodaje rzecznik, konkurs na 2009 rok ukazał, jakie są braki specjalistów w regionie. Właśnie z tego powodu umowy nie podpisała też dotąd np. poradnia laryngologiczna dla dzieci przy ul. Bema w Białymstoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna