Do odrdzewiania śrub, czy jako... bateria do komórki. Czego jeszcze nie wiecie o Coca-Coli?

Prezydent USA otrzymuje depeszę: "Rosjanie malują księżyc na czerwono". Prezydent nie reaguje. Następna wiadomość: "Już połowa pomalowana!". Żadnej reakcji. "Już pomalowali cały!". Prezydent: "Wyślijcie naszych z białą farbą, niech napiszą Coca-Cola". Ten dowcip doskonale ilustruje moc propagandową, jaką napój cieszy się już od stu lat. Stał się symbolem kraju, w którym powstał. Przedstawiamy ranking Wirtualnej Polski, czyli kilka rzeczy, które można zrobić z Coca-Colą.

Kamień i rdza w starciu z nią nie mają szans. Nie, to nie reklama kolejnego specyfiku do mycia łazienek, ale kolejne zastosowanie uniwersalnej Coca-Coli. To, że bąbelkowy napój może służyć jako odkamieniacz i odrdzewiacz to nie nowość. Podobno najlepiej sprawdza się w przypadku zlewów i naczyń. Doprowadzi do użytku także nie dające się odkręcić, zardzewiałe śruby, podniszczone sztućce czy nawet... silniki samochodów.

Jeśli czyści zlewy to czemu miałaby nie czyścić ran? Podobno działa także i w tym przypadku i można jej użyć, gdy zabraknie środków odkażających. Nie próbujcie tego w domu.

O dezynfekcyjnych właściwościach Coca-Coli wiedzą dobrze niektórzy pracownicy supermarketów. Nieraz słyszeliście zapewne historie o tym, jak to Coca-Colą czyści się te mięsa i wędliny, które już dawno straciły swój termin ważności. Moralny aspekt przemilczamy, ale nie można zaprzeczyć skuteczności tego procederu.

Kolejne użycie Coli również znane jest już na całym świecie, ale warto o nim wspomnieć. Jako zapojka do wielu trunków wyparła wszelkie inne napoje kolorowe i soki. Żadna impreza się bez niej nie obędzie. Doskonale komponuje się z każdym rodzajem alkoholu i jest w stanie zabić smak nawet najtańszej i najobrzydliwszej wódy. Ponadto zawiera kofeinę, która pobudza szare komórki.

Coca-Cola na żołądek? Okazuje się, że działa na kiszki jak kret na zatkany zlew. Podobno sprawdza się w przypadku, gdy nic innego już nie działa.

Pewien eksperyment, jaki przeprowadzono, myjąc jeden samochód Colą, a drugi profesjonalnymi preparatami, dał zaskakujące rezultaty: oba samochody identycznie lśniły czystością. Ten myty colą trzeba było jedynie lepiej opłukać.

I na koniec absolutny zwycięzca! Chińczyk Daizi Zheng wykorzystał Coca-Colę jako ekologiczne zasilanie do komórki. Telefon z wyglądu przypomina probówkę, która działa po napełnieniu jej Colą lub innym roztworem o dużej zawartości cukru. Co ciekawe, taka "bateria" działa cztery razy dłużej niż zwykła.