łusownicy grasują na Mazurach
Niemal codziennie ełcka straż rybacka łapie kolejnych kłusowników grasujących na okolicznych jeziorach. Dziś w ręce stróżów prawa wpadł kolejny amator nielegalnego połowu. To już trzeci taki przypadek w tym tygodniu.
- Wczoraj nad jeziorem Zdedy pełniący służbę strażnicy rybaccy zauważyli w trzcinowisku mężczyznę, który podnosił sieci - mówi Monika Bekulard, rzeczniczka ełckich policjantów. - Na widok funkcjonariuszy wszystko porzucił i zaczął uciekać. Po krótkim pościgu Wiesław P. został zatrzymany.
W worku porzuconym przez mężczyznę znajdowało się jedenaście szczupaków i jeden okoń. Wiesławowi P. grozi do 2 lat więzienia.
Do podobnego zdarzenia doszło również wczoraj w okolicy jeziora Szostak Mały. Złapany przez straż rybacką kłusownik zdołał złowić jedynie jedną rybę, pięciokilogramowego szczupaka.
Pierwszym, złapanym w tym tygodniu kłusownikiem był Franciszek W. Mężczyzna nie tylko łowił nielegalnie ryby, ale też groził pobiciem strażnikom.
- Trzymał drewniany kij i groził funkcjonariuszom, że ich pobije, używał w stosunku do nich wulgarnych i obraźliwych słów - informuje Monika Bekulard. - Mężczyzna celowo utrudniał strażnikom dojście do brzegu jeziora, dlatego wezwali oni na pomoc patrol policji. Przybyli na miejsce policjanci bardzo szybko obezwładnili agresywnego Franciszka W. i przewieźli go do policyjnego aresztu.
Mężczyźnie za utrudnianie pracy stróżom prawa i ich znieważenie grożą nawet 3 lata więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?