Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry bimberek nie jest zły. Najważniejsze są sprawdzona receptura i dobra aparatura

Redakcja
Archiwum
Tradycja wyrobu bimbru w domowym zaciszu jest wciąż kultywowana w powiecie grajewskim. Jedni pędzą hobbystycznie, dla innych to czysty biznes. Choć alkohol jest ogólnodostępny, a ceny wódki nie przyprawiają o zawrót głowy, produkcja trunków w domowym zaciszu jest wciąż kultywowana. W naszym powiecie zwolenników bimbru nie brakuje. W wielu domach produkcja alkoholu ma wielopokoleniową tradycję.

- Samogon pędził mój pradziadek, dziadek i ojciec. Techniki wytwarzania alkoholu i receptury uczyłem się od dziecka. Tę wiedzę przekazałem także swoim  synom. To taka nasza rodzinna tradycja- mówi z uśmiechem  pan Jan z Grajewa.

Oprócz swojego potomstwa pan Jan produkcją własnego alkoholu zaraził także kolegę - Andrzeja. Obaj panowie, od przeszło pięciu lat, prześcigają się w pomysłach na nowe smaki i przepisy trunków.

Najważniejsza jest jakość

- Bimber pędzimy hobbystyczne. Obaj jesteśmy już na emeryturze, więc mamy dużo wolnego czasu. Produkujemy niewielkie ilości. Głównie do degustacji, czasem obdarowujemy nimi najbliższych.  Bardziej od liczby wyprodukowanych butelek liczy się jakość. My stawiamy na najlepsze produkty i sprzęt- przyznaje pan Andrzej.

Jak podkreślają panowie to właśnie aparatura odgrywa dużą rolę w produkcji bimbru. Ich zdaniem czasy własnych, prowizorycznych  konstrukcji czy produkcji w lasach  już dawno minęły.

- Za kompletną, dobrą aparaturę do przepędzania trunku trzeba zapłacić kilkaset złotych. Żona śmieje się ze mnie, że sam nie pijam, a inwestuje w to tak duże pieniądze. Jednak największą radość sprawia mi kiedy uda się uzyskać wyjątkowy smak i co najważniejsze - lepszy jest od bimbru kolegi - dodaje rozbawiony Jan.

Produkcja bimbru stała się dla obu mężczyzn rywalizacją. Zawsze jednak trzymają się zasady, że nie zdradzają w jaki sposób, krok po kroku, przygotowali dany trunek.

- Każdy bimbrownik przyzna mi rację, że przepis na dobry bimber to rodzinna tradycja. Przechodzi z pokolenia na pokolenie - dodaje z uśmiechem Jan.

Jedni dla smaku, inni dla zysku

Nie wszystkich jednak zadowala produkcja alkoholu na własny użytek i z pędzenia bimbru postanowili zrobić biznes życia. Na terenie całego powiatu znajduje się co najmniej kilkanaście punktów w których za niewielkie pieniądze można kupić swojski trunek. Alkohol sprzedawany jest najczęściej w butelkach o pojemności 0,5, 0,7 czy 1 litra, ale można go też nabyć w 5 litrowych bańkach. Średnia cena za pół litra samogonu waha się od 15 do nawet 30 złotych. Wszystko zależy od jakości trunku.

- Za 20 złotych można już u nas kupić całkiem niezły bimberek. Najważniejsze, aby zaopatrywać się u sprawdzonych „producentów”.  Ja zawsze kupuje tylko z pewnych źródeł - mówi pan Grzegorz z Grajewa.

Jak przyznaje mężczyzna zdecydowanie woli bimber od alkoholu kupionego w sklepie. Jego zdaniem najlepiej też smakuje ten kupiony od gospodarzy na wsiach.

- Wszyscy kombinują jak mogą. Wódka ze sklepu jest dobra tylko na początku. Kiedy dana marka zyska popularność -  traci na jakości. Dlatego wolę bimber, ale nie kupuje od byle kogo. Czasem  wolę pojechać kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt kilometrów po butelkę do gospodarza, niż kupić bubel od niektórych miejscowych bimbrowników - uważa grajewianin.

Warto jednak pamiętać, że produkcja i handel alkoholem jest nielegalny. Za wprowadzenie bimbru na czarny rynek grozi kara więzienia lub grzywny.

- Na terenie Grajewa prowadzone są działania „Melina”, mające na celu eliminację miejsc, w których dochodzi do nielegalnej produkcji, handlu czy przechowywane są wyroby bez polskich znaków akcyzy. Ponadto kryminalni wydziału ds. walki z przestępczością gospodarczą cały czas prowadzą działania mające na celu walkę z tym procederem- informuje st. sierż. Sylwia Gosiewska, oficer prasowy grajewskiej policji.

Wysokie kary nie odstraszają jednak bimbrowników.

- Prawda jest taka, że w miejsce jednej zlikwidowanej meliny powstają dwie kolejne. To interes nie do wytępienia.  Ludzie pili, piją i będą pić alkohol. Wszyscy dobrze wiemy, że dobry bimberek nie jest zły - uważa pan Jan.

W świetle prawa wyrabianie alkoholu etylowego bez wymaganego wpisu do rejestru, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jeżeli alkohol etylowy jest znacznej wartości, osoba go wytwarzająca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat.  Od 2013 roku w Komendzie Powiatowej Policji w Grajewie prowadzono cztery sprawy dotyczące nielegalnego przechowywania lub handlu  wyrobami bez polskich znaków akcyzy. W tych sprawach zatrzymano cztery osoby, które usłyszały zarzuty.

Autorka: Katarzyna Paszkowska, [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna