MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dochody oświaty samorządowej w Polsce. Do subwencji muszą dopłacać i mają kłopoty z finansowaniem szkół. Oto powody

Barbara Wesoła
Koszt utrzymania szkoły przerasta samorządy? Muszą dopłacać do subwencji
Koszt utrzymania szkoły przerasta samorządy? Muszą dopłacać do subwencji M.Lee/Unsplash
Finansowanie oświaty, czyli szkół, w Polsce jest tematem, który może budzić wiele emocji. Istnieją czynniki, które wpływają na złą sytuację finansową tego sektora. Utrzymanie ucznia rośnie, a subwencja rośnie wolniej niż przed laty. Niektóre zmiany w edukacji niosą długofalowe skutki, z którymi muszą radzić sobie organy prowadzące szkoły. Co powoduje finansowe zawirowania? Jak wyglądają dochody oświaty samorządowej, a jak jej wydatki? Wyjaśniamy.

Spis treści

Kto finansuje szkoły w Polsce?

Samorządy terytorialne są odpowiedzialne za prowadzenie szkół i placówek oświatowych, a także finansowanie ich działalności. Główne źródła finansowania szkół to:

  • Budżet państwa: Samorządy otrzymują subwencje i dotacje z budżetu państwa, a także około 38 proc. podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) i około 7 proc. podatku dochodowego od osób prawnych (CIT), które są odprowadzane przez mieszkańców w danej gminie.
  • Własne dochody: Samorządy gromadzą również środki finansowe z własnych źródeł. Mogą to być wpływy z podatków od nieruchomości, dochodów przedsiębiorstw komunalnych czy z opłat za sprzedaż nieruchomości, na przykład gruntów pod inwestycje.
  • Fundusze unijne: Samorządy starają się pozyskać środki finansowe z funduszy unijnych na realizację projektów związanych z edukacją. Te fundusze stanowią dodatkowe źródło finansowania, które pomaga w rozwijaniu infrastruktury oświatowej i wprowadzaniu innowacji.

Warto zauważyć, że samorządy muszą również wykorzystywać własne dochody na realizację innych celów finansowych, nie tylko związanych z edukacją. Oznacza to, że muszą zarządzać dostępnymi środkami w sposób efektywny, uwzględniając różne potrzeby i priorytety finansowe.

Wydatki w oświacie wyższe niż dochody? Z tym zmagają się samorządy

Dochody oświaty samorządowej nie są w stanie dorównać wydatkom, a to stwarza wiele trudności. Głównym źródłem dochodu dla oświaty samorządowej jest subwencja oświatowa.

Wysokość subwencji jest ustalona w budżecie rocznym państwa, a jej podział na poszczególne samorządy wylicza się na podstawie ustalonego przez MEiN algorytmu. Niektóre gminy otrzymują oprócz subwencji oświatowej ogólnej, także wyrównawczą i równoważącą, którą wylicza się m.in. na podstawie dochodów podatkowych gminy.

Niestety subwencja nie rośnie w takim tempie jak wydatki na edukację. W roku 2022 dochody wyniosły około 61 miliardów złotych, podczas gdy wydatki bieżące samorządów na oświatę wyniosły około 96 miliardów złotych. Różnica między dochodami a wydatkami dynamicznie wzrastała w ciągu ostatnich 7 lat.

– Najtrudniejsza jest sytuacja w powiatach. O ile dekadę temu nie musiały dopłacać do subwencji, aby utrzymać szkoły, o tyle już dziś jest to konieczne – zauważa Jan Zięba, ekspert oświatowy w VULCAN

O jakich kwotach mówimy? Jeśli na przykład subwencja wynosi 50 milionów złotych i niezbędne jest pozyskanie jeszcze 15 proc. (to dość typowa wartość dopłaty powiatu do subwencji, a są powiaty, które dopłacają znacznie więcej), to jest to 7,5 miliona złotych. Dla powiatu to naprawdę duże pieniądze.

Co składa się na koszt utrzymania szkoły?

Po opłaceniu pensji nauczycielom i pracownikom szkół, z subwencji zostaje zazwyczaj niewiele albo nic. Wówczas samorząd muszą przeznaczyć część swoich własnych dochodów na pozostałe wydatki związane z utrzymaniem szkół. Na koszt utrzymania szkoły wpływają:

  • liczba uczniów,
  • liczba uczniów z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego,
  • rodzaj szkoły (szkoła podstawowa, średnia),
  • dowóz uczniów do szkoły i do domu,
  • wynagrodzenia dla nauczycieli przedmiotowych, świetlicowych oraz nauczyciela bibliotekarza,
  • wynagrodzenie pedagoga i psychologa szkolnego,
  • wynagrodzenie dyrektora,
  • wynagrodzenie pracowników administracyjnych i innych niepedagogicznych (sprzątanie, konserwacje, działalność sekretariatu itd.),
  • koszty mediów (prąd, woda, ogrzewanie),
  • remonty i modernizacja budynku szkolnego wraz z otoczeniem (ogrodzenie, boisko).

Zmiany w liczebności uczniów w placówkach to koszty związane z organizacją szkoły

Organizacja szkół staje się coraz trudniejsza z powodu m.in. malejącej liczby uczniów w szkołach podstawowych. W 1996 roku w klasie pierwszej szkoły podstawowej było ponad 550 tysięcy dzieci, a dziś jest ich mniej niż 400 tysięcy.

Pokłosie takich reform, jak likwidacja gimnazjów, pójście do szkół sześciolatków, czy najnowsze wprowadzenie limitu 25 uczniów na oddział również prowadzi do większych kosztów. Szkoły muszą stworzyć więcej fizycznej przestrzeni do pracy i opłacać nauczycieli. A potrzeby są wyższe.

– W ubiegłym roku zanotowano najmniej urodzeń w całym okresie po II wojnie światowej, czyli w przyszłości uczniów będzie jeszcze mniej. Mniejsza liczba uczniów utrudnia organizację oddziałów rozsądnej – z ekonomicznego punktu widzenia – wielkości – komentuje ekspert.

– Wprowadzenie limitu 25 uczniów na oddział już przy np. 26 uczniach wymusza organizację dwóch klas 13-osobowych. Wszystko to sprawia, że średnia wielkość klas w szkołach gminnych jest coraz mniejsza. Za tym z kolei idą coraz większe koszty – wyjaśnia Zięba.

Inflacja, droga energia i dłuższy czas otwarcia placówek

Dodatkowe czynniki wpływające na problemy finansowe oświaty to:

  • inflacja,
  • rosnące koszty pomocy psychologiczno-pedagogicznej,
  • dłuższy czas otwarcia przedszkoli i świetlic.

Rodzice oczekują coraz dłuższej opieki nad dziećmi, które łącznie w placówkach (wraz z godzinami dydaktycznymi) np. przedszkolach i świetlicach spędzają nierzadko więcej niż 8 godzin.

– Z kolei podwyżki wynagrodzeń nauczycieli nie są niestety odpowiednio rekompensowane wzrostem subwencji. Wzrost płacy minimalnej wpływa na wzrost wynagrodzeń pracowników administracji i obsługi – zauważa ekspert.

Na problemy finansowe oświaty wpływa także inflacja. Utrzymanie infrastruktury oświatowej jest coraz droższe, nie wspominając o rozbudowach czy remontach.

Pomysły na poprawę sytuacji? Nie ma idealnej drogi

W celu zapobieżenia problemom finansowym w samorządach prowadzących szkoły można myśleć o różnych rozwiązaniach.

– Jednym z możliwych rozwiązań byłoby na przykład zmniejszenie liczby godzin w ramowych planach nauczania. Musiałoby się to jednak wiązać z ograniczeniem podstawy programowej, co w kontekście powszechnie dostrzeganego przepracowania uczniów wydaje się ze wszech miar wskazane – podkreśla Jan Zięba, ekspert z VULCAN.

Zwiększenie liczebności oddziałów w liceach, łączenie klas na wychowaniu fizycznym, czy grup na lekcjach z języków obcych mogłoby pomóc w cięciu kosztów, ale ponownie – ze stratą dla uczniów, ponieważ w zbyt dużej grupie trudno o efektywną naukę skupienie i komfort.

Ograniczenie oferty zawodów w technikach może pomóc uniknąć kształcenia w bardzo małych grupach, ale nie jest korzystne dla uczniów, którym powinno się poszerzać ofertę edukacyjną, nie odwrotnie.

Aby podjąć najlepsze kroki w celu optymalizacji wydatków na szkoły, należy przede wszystkim zbierać i regularne analizować dane na temat organizacji i finansów oświaty w swoim samorządzie. Przydatny jest do tego program, który pozwala monitorować budżet jednostki oświatowej – od arkuszy organizacyjnych przez plany finansowe, po bieżącą kontrolę realizacji wykonania planów, jak np. VULCAN Sigma.

Z zebranymi danymi można podejmować dyskusję, która oczywiście powinna mieć w priorytetach dobro uczniów.

– Nawet dzisiaj, w niedofinansowanym systemie, można stworzyć atrakcyjną ofertę szkoły podstawowej. Można ją prowadzić inaczej, w sposób interesujący, rozwijający dzieci i korzystny dla rodziców – wyjaśnia Mateusz Krajewski z Fundacji Ogólnopolski Operator Oświaty w publikacji o zmianach w edukacji

– Kluczowe jest zapewnienie spokojnych warunków pracy i odciążenie od zbędnych zadań. To organ prowadzący powinien dbać o wsparcie techniczne i administracyjne. Zapewniać pomoc w pozyskiwaniu dodatkowych środków, dobre narzędzia do pracy czy atrakcyjne szkolenia – podsumowuje ekspert.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mount Everest cały czas rośnie

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna