Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Doktorat z fizyki zamiast dalszych startów. Polska snowboardzistka żegna się z igrzyskami i karierą

Daniel Ludwiński
Daniel Ludwiński
Weronika Biela-Nowaczyk żegna się ze sportem
Weronika Biela-Nowaczyk żegna się ze sportem Andrzej Banaś
Weronika Biela-Nowaczyk zajęła 22. miejsce w eliminacjach snowboardowego slalomu giganta równoległego na igrzyskach w Pekinie. Polka tuż po swoim olimpijskim starcie przyznała, że jest to dla niej pożegnanie z zawodową karierą. Teraz Biela-Nowaczyk stawia na karierę naukową.

W kwalifikacyjnym przejeździe błąd popełniła Jennifer Hawkrigg, rywalka Bieli-Nowaczyk, która tracąc rytm jazdy - jak się wydawało z miejsc prasowych - zakłóciła jazdę Polce. Nasza zawodniczka przyznała, że przez myśl przeszła jej nawet myśl o proteście.

- Byłam już w kolejnym skręcie, gdy zobaczyłam całe zdarzenie. Są takie zasady, że gdy rywalka przeszkodzi zawodniczce, to można się zatrzymać i zgłosić protest. Zdążyłam się jeszcze zastanowić, czy jest to właśnie wystarczający powód do tego, by protestować, ale zaczęłam już jechać kolejny skręt, więc było za późno, żeby się odwoływać. Była już taka sytuacja w tym sezonie, gdy Oskar Kwiatkowski protestował, ale jego protest nie został uznany. Jestem więc trochę ostrożna.

Warto przeczytać

30-letnia Polka, która po raz drugi startowała na igrzyskach olimpijskich, nie zdołała zakwalifikować się do 1/8 finału i w końcowej klasyfikacji slalomu giganta zajęła dwudzieste drugie miejsce, lepsze o dwie lokaty w porównaniu z tym, które osiągnęła cztery lata temu w Pjongczangu. Na mecie Biela-Nowaczyk poinformowała, że okazji do kolejnej poprawy nie będzie, gdyż jej kariera właśnie dobiega końca.

- Mam nadzieję, że będę jeszcze na igrzyskach w roli kibica, a mój mąż Michał będzie jeszcze startował. Dla mnie jest to jednak koniec. To nie tylko ostatni start na igrzyskach, ale w ogóle ostanie poważne zawody, bo nie będę już brała udziału także w Pucharze Świata. Decyzja jest trudna, bo nigdy nie jest tak, że po prostu ma się dość. Mogłabym jeszcze powalczyć, może rok, może dwa. To już jest jednak czas, żeby spróbować czegoś innego. Zajmuje mnie także moja długa przygoda ze studiami, więc to jest dobry moment na pożegnanie ze sportem.

Biela-Nowaczyk ma pomysł na swoje życie pozasportowe. Snowboardzistka stawia na karierę naukową, którą zajmuje się już zresztą od dłuższego czasu.

- Kończę doktorat z fizyki i choć do tej pory udawało się łączyć jedno z drugim, to jednak uznałam, że może dobrze byłoby zająć się fizyką na pełny etat. Mój doktorat w Instytucie Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie dotyczy fizyki atomowej ciężkich jonów. W moich badaniach używam pułapki jonów z wiązką elektronową - wyjaśniła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Doktorat z fizyki zamiast dalszych startów. Polska snowboardzistka żegna się z igrzyskami i karierą - Sportowy24

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna