Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domuraty: Most na Biebrzy bez chodnika

Andrzej Zdanowicz [email protected]
Mieszkańcy Domurat mają teraz problem z dostaniem się na drugi brzeg Biebrzy
Mieszkańcy Domurat mają teraz problem z dostaniem się na drugi brzeg Biebrzy Przykuta
Podczas remontu mostu zlikwidowano chodnik. Okoliczni mieszkańcy nie mogą już przez niego przejść. Drogowcy natomiast planują most rozebrać.

Nasi Czytelnicy skarży się na most nad rzeką Biebrzą niedaleko Sztabina, przez który przechodzi droga krajowa numer 8. Pod koniec ubiegłego roku zakończył się jego remont wart 1,8 miliona złotych. Wykonujący prace robotnicy poszerzyli jezdnię i usunęli chodnik.

- Został jedynie wąski krawężnik, na którym zwykły człowiek się nie zmieści - skarży się pan Mirosław z pobliskiej miejscowości Domuraty w gminie Suchowola. - Tym bardziej, że drogą tą jeździ mnóstwo samochodów i tirów. A z mostu zawsze korzystali także piesi. Wiele osób z okolicznych wsi przechodziło przez niego, by dojść do Sztabina choćby do sklepu. Poza tym, przy moście tym zazwyczaj zatrzymywali się wędkarze, którzy też często muszą przeprawić się na drugi brzeg.

Most jest dość długi, więc nie da się przez niego przejść tak, by nie narazić się na potrącenie samochodu.
O problemie tym poinformowaliśmy Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Urzędnicy poinformowali nas, ze problem w przyszłości zostanie rozwiązany, bo... drogowcy planują rozebranie mostu.

- Planowana jest budowa nowego mostu w pobliżu mostu istniejącego w ramach budowy obwodnicy Sztabina, czyli nie wcześniej niż za 5 lat - tłumaczy Rafał Malinowski, rzecznik prasowy podlaskiego oddziału GDDKiA. - Most istniejący będzie wówczas rozebrany.

Dlaczego więc drogowcy zdecydowali się na przeprowadzenie wartego 1,8 mln zł remontu starego mostu?

- Celem przebudowy było zapewnienie bezpiecznego przejazdu pojazdów oraz usunięcie wad wynikających z nieodpowiedniego stanu elementów mostu do czasu wybudowania nowego - tłumaczy rzecznik.

Tłumaczy, że z chodników zrezygnowano, bo korzystało z nich niewielu pieszych. Poza tym wariant bez chodników był sporo tańszy. Dodaje też, że wcześniej samochody wjeżdżały na krawężniki. Po usunięciu chodników, to już będzie niemożliwe.

Mieszkańcy okolicznych miejscowości z takich zmian nie są zadowoleni.

- Teraz tylko czekać, aż dojdzie tu do wypadku - komentuje pan Mirosław. - Dla wielu oso jest to jedyna możliwość przeprawienia się na drugi brzeg rzeki, a nie wszyscy mają samochody.

Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna