Domy płoną, a strażacy apelują o czyszczenie kominów [ZDJĘCIA]

Groźny pożar wybuchł w Orli przy ulicy Sienkiewicza. Ogień pojawił się rano, kiedy wszyscy domownicy jeszcze spali. Mogło skończyć się tragiczne, ale właścicielka domu w oknie sąsiadki zauważyła dziwne błyski. To odbijały się języki płomieni wydobywające się z jej poddasza.

- Zgłoszenie o pożarze otrzymaliśmy dokładnie o godzinie 4.45 z rana - mówi Mirosław Bałło, komendant gminnej jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej w Orli, który brał udział w akcji gaśniczej. - Kiedy przyjechaliśmy na miejsce, całe poddasze stało już w ogniu, płomienie wydobywały się na zewnątrz.

Przyczyną pożaru było z pewnością zwarcie instalacji elektrycznej. Jak twierdzi komendant, pożar nie wybuchł od komina, bo był w nim umieszczony metalowy wkład kominowy.

- Tak przynajmniej wynikało z rozmowy z właścicielem budynku - dodaje komendant Bałło. - Trudno jest oszacować straty. Co prawda spłonęło jedynie poddasze, ale część domu została zalana wodą podczas akcji. Inaczej nie było można przeprowadzić akcji.

Orlańscy strażacy zaraz po pożarze pracowali jeszcze przy zabezpieczaniu budynku, dogaszali tlące się trociny, a straty dokładnie oszacuje ubezpieczyciel budynku.

To kolejny pożar w naszym regionie. Na szczęście w tym przypadku obyło się bez ofiar śmiertelnych.

Strażacy apelują, by zwracać uwagę na szczelność przewodów kominowych, szczególnie w okresach grzewczych. Choć w tym przypadku prawdopodobnie przyczyną pożaru była inna, to właśnie nieszczelność komina i sadza są najczęstszymi przyczynami takich pożarów.

Strażacy zalecają czyszczenie kominów przez osoby do tego uprawnione, nawet co trzy miesiące w przypadkach opalania drewnem lub węglem. Nieszczelny lub zanieczyszczony komin może być przyczyną tragedii.