We wtorek, 7 czerwca 2022 r., przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk zadeklarował w Wałbrzychu, że jeśli PO wygra wybory, zagwarantuje legalny dostęp do aborcji do 12. tygodnia ciąży po konsultacji pacjentki z lekarzem. Ponadto obiecał wprowadzenie związków partnerskich i przegląd prawa dotyczącego osób transpłciowych.
– Mamy ten projekt dotyczący legalnej aborcji do 12. tygodnia, która ma być decyzją kobiety w porozumieniu z lekarzem, a nie decyzją księdza, prokuratora i działacza PiS-u. Na sto procent to zagwarantujemy – mówił szef PO.
Anna Maria Żukowska, posłanka Nowej Lewicy, pytana przez polskatimes.pl o to, czy są to wiarygodne obietnice Donalda Tuska, biorąc pod uwagę fakt, że PO rządziła osiem lat i nic w tych kwestiach nie zrobiła, powiedziała, że niedługo się o tym przekonamy.
– Pierwszym testem na wiarygodność tych słów będzie głosowanie w sprawie projektu „Legalna aborcja bez kompromisów”, który jest projektem obywatelskim. Lewica zbierała pod nim podpisy. Projekt ten przewiduje prawo do przerywania ciąży do 12. tygodnia, jeżeli taką decyzję podejmie kobieta – wyjaśniła. Anna Maria Żukowska dodała, że głosowanie w tej sprawie będzie test wiarygodności Platformy Obywatelskiej w sprawie słów jej lidera.
– Nie chciałabym już więcej słyszeć obietnic, tylko zobaczyć rzeczywiście czyny i działania – podkreśliła.
Posłanka dopytywana, czy to nie jest trochę tak, że Donald Tusk próbuje tymi obietnicami odebrać wyborców Lewicy, oceniła, że „nawet Donald Tusk doskonale zdaje sprawę z tego, że od czasu kiedy był premierem, jednak mocno do przodu poszła świadomość społeczna w Polsce i dokonało się dużo zmian społecznych”. – Widać to było m.in. na „Czarnych protestach” – dodała.
– W tej chwili już nie ma miejsca na kręcenie, to już nie są te czasy. Teraz Polki oczekują jednoznacznych po pierwsze – deklaracji, a po drugie – rzeczywistych głosowań w tej sprawie. Nie kręcenia i nie opowiadania, po prostu trzeba się określić – podkreśliła Anna Maria Żukowska.