Wódz indiański żąda rozwodu.
- Kiedy zasadziłem zboże, wyrasta zboże zaczyna opowiadać wódz. Kiedy zasadziłem kukurydzę, wyrosła kukurydza i to jest w porządku. Ale kiedy Wysoki Sądzie zasadziłem Indianina, a wyrósł Chińczyk - to musi być powód do rozwodu.
***
Gość zwraca się do kelnera:
- Miesiąc temu jadłem tutaj doskonałą pieczeń. Proszę o taką samą.
- Niech szanowny pan chwilkę poczeka. Zapytam w kuchni, czy jeszcze jej trochę zostało!
***
Kowalski idzie do swojego kierownika.
- Szefie - mówi - mamy jutro generalne porządki w domu i moja żona potrzebuje mojej pomocy przy przesuwaniu i przenoszeniu różnych przedmiotów na strychu.
- Niestety nie mamy rąk do pracy - mówi szef - Nie mogę dać ci wolnego dnia.
- Dzięki, szefie - odpowiada Kowalski - Wiedziałem, że mogę na pana liczyć!
***
Mąż wchodzi na wagę łazienkową i z całej siły wciąga brzuch. Jego żona patrzy na to z politowaniem i pyta:
- Myślisz, że ci to pomoże?
- Oczywiście, że tak. Tylko w ten sposób mogę zobaczyć ile ważę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?