MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dr Dorota Sienkiewicz - białostocka lekarka przestrzega przed szczepieniami. W Sejmie. UMB i Okręgowa Izba Lekarska wyciągną konsekwencje

Agata Sawczenko
Dr Dorota Sienkiewicz na posiedzenie sejmowej komisji zdrowia pojechała razem z działaczami ruchów antyszczepionkowych
Dr Dorota Sienkiewicz na posiedzenie sejmowej komisji zdrowia pojechała razem z działaczami ruchów antyszczepionkowych Kadr z Faktów TVN
Dr Dorota Sienkiewicz, pediatra i lekarz rehabilitacji z Białegostoku, stanęła w Sejmie po stronie antyszczepionkowców. Teraz konsekwencje wobec niej chce wyciągnąć Uniwersytet Medyczny w Białymstoku - jej pracodawca - i Okręgowa Izba Lekarska.

Szczepić czy nie szczepić? Taka dyskusja trwa w Polsce od lat. Ostatnio trafiła do Sejmu. Stowarzyszenie Stop Nop chce, by szczepienia w Polsce nie były obowiązkowe. A rodziców, którzy szczepić nie chcą, z roku na rok jest coraz więcej. Nie przekonują ich ani kary finansowe, ani lekarze, którzy niemal jednym głosem powtarzają: szczepić się trzeba, szczepionki sprawiają, że nie grożą nam epidemie, szczepionki chronią nasze zdrowie i życie. No właśnie: niemal jednym głosem. Bo na ostatniej sejmowej komisji zdrowia, obok działaczy Stop Nop pojawiły się dwie, wspomagające ich lekarki. Jedna - dr Dorota Sienkiewicz, pracuje w Uniwersytecie Medycznym w Białymstoku.

Jan Stradowski: Nie ma dowodów, że szczepienia osłabiają odporność [WYWIAD]

- Pani doktor przyjmuje pacjentów. Potem ma zajęcia ze studentami. Mówiła, że nie porozmawia z „Porannym”. Nawet wieczorem, po pracy - usłyszeliśmy w Klinice Rehabilitacji Dziecięcej UMB, gdy próbowaliśmy się skontaktować z lekarką. Nie wiemy więc, jaki był cel jej wizyty w sejmowej komisji. Jednak w internecie jest mnóstwo filmików, gdzie opowiada o skutkach ubocznych szczepionek, o ich złym składzie, o niepożądanym działaniu. Jest też autorką publikacji, gdzie sugeruje, że szczepionki mogą powodować autyzm, ADHD, alergię czy inne choroby cywilizacyjne oraz dowodzi ich nieskuteczności.

Szczepić - nie szczepić MEMY: internet komentuje

Aby przeczytać więcej kliknij w następną stronę

Takie publikacje przekonują przeciwników szczepionek. Jednak nie innych lekarzy. - To karygodne i nie do przyjęcia, że w ruch antyszczepionkowy włączają się lekarze. Ktoś, kto uważa, że szczepionki są szkodliwe, jest co najmniej niedoinformowany albo nawet i niedouczony - mówi dr Henryk Grzesiak, przewodniczący Okręgowej Rady Lekarskiej w Białymstoku. Zapewnia, że tę sprawę przeanalizuje środowy zarząd izby. - I zostaną podjęte odpowiednie kroki. Być może nawet na szczeblu krajowym rady - zapowiada. Jakie to będą kroki, przed rozpatrzeniem sprawy nie chce mówić.

Elżbieta Radiukiewicz, zastępca powiatowego inspektora sanitarnego na temat sejmowego wystąpienia białostockiej lekarki nie chce się wypowiadać. - Nie widziałam go - tłumaczy. Ale przyznaje, że problem nieszczepienia istnieje. Dlaczego rodzice nie chcą szczepić swoich dzieci? - Z 25 tysięcy powodów. A najważniejszy z nich: nie bo nie - przyznaje Radiukiewicz. - A przecież szczepionki to odporność i bezpieczeństwo całej populacji, również tych, którzy nie mogą się poddać szczepieniu ze względu na swój stan zdrowia. Także małych dzieci, które nie osiągnęły jeszcze wieku, w którym można je zaszczepić na daną chorobę.

Orędowniczką szczepień jest również Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny. Jak mówi, ma wśród swoich pacjentów osoby nieszczepione. A wśród nich - dzieci z autyzmem, z wiotkością mięśni... - Gdyby były szczepione, to pewnie przekaz byłby taki, że te choroby wystąpiły po szczepieniach - przewiduje Joanna Zabielska-Cieciuch.

Coraz więcej rodziców odmawia szczepień! Epidemiolodzy: U nieszczepionych dzieci zachorowanie na chorobę zakaźną może mieć poważny przebieg

Aby przeczytać więcej kliknij w następną stronę

Jednak z drugiej strony dodaje: - Nikt nie ma prawa powiedzieć, że szczepienia nie niosą za sobą konsekwencji czy powikłań. Jednak nie można uogólniać, że szczepionki są szkodliwe. Bo jeśli weźmiemy na dwie szale wagi ryzyko i korzyści, to mamy drastyczną przewagę korzyści.

Skąd więc ruchy antyszczepionkowe? - Ze zbyt małej edukacji - nie ma wątpliwości lekarka. Wystąpienia koleżanki po fachu w Sejmie komentować jednak nie chce.

Projekt antyszczepionkowy w sejmowej komisji przepadł.

Naczelna Rada Lekarska chce, by zaszczepienie dziecka było warunkiem przyjęcia do szkoły

- Szczepionki powinny być obowiązkowe. Ostatnie przypadki z odrą pokazują, że brak szczepień może być groźny. A przytłaczająca liczba lekarzy jest za utrzymaniem obowiązkowych szczepień. Jeśli chodzi o zdrowie, to warto słuchać specjalistów - mówi Dariusz Piontkowski, białostocki poseł PiS. Dlaczego więc Sejm zajął się tą sprawą? By dotrzymać obietnicy, że dopuści do dyskusji każdy projekt obywatelski.

Z kolei Marcin Tomkiel, rzecznik UMB, gdzie jest zatrudniona dr Dorota Sienkiewicz, zapewnia, że oficjalnie uczelnia nie popiera ruchów antyszczepionkowych. A dr Sienkiewicz w Sejmie nie występowała jako oficjalny przedstawiciel uczelni. - Była tam prywatnie, zaproszona przez stowarzyszenie. Po drugie, już po powrocie zapewniała, że mówiła tam, że nie jest przeciwniczką szczepień, tylko zwraca uwagę na ich zagrożenia - mówi Marcin Tomkiel. Jednak władze uczelni planują wobec lekarki postępowanie wyjaśniające. Od jego wyników zależą dalsze kroki wobec dr Sienkiewicz.

Lekarka odmówiła przyjmowania nieszczepionych dzieci. "To naprawdę jest tykająca bomba”

Gość Porannego. Dr n. med. Dorota Bielska - o szczepieniach dzieci. Warto czy nie?

Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna