Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat! Czterolatek walczy o życie, a dawca odmówił pomocy dziecku!

Urszula Ludwiczak [email protected]
Pani Aneta spędza z synkiem w szpitalu cały czas. – Norbert tęskni za domem, braćmi, rodziną, tym, że kiedyś mógł chodzić na podwórko, bawić się do woli – mówi jego mama.
Pani Aneta spędza z synkiem w szpitalu cały czas. – Norbert tęskni za domem, braćmi, rodziną, tym, że kiedyś mógł chodzić na podwórko, bawić się do woli – mówi jego mama.
- Mieliśmy nadzieję, że syn będzie normalnie żył.

Norbert jest ciężko chory, musi mieć przeszczep szpiku. Był dawca, ale właśnie się wycofał. - Dla nas to cios - mówi matka chorego dziecka. - Mieliśmy nadzieję, że syn będzie normalnie żył.
Lekarze z białostockiej kliniki zapowiadają, że będą poszukiwać innego dawcy.

Miał odbyć się przeszczep
Norbert Piekarski mieszka w Suwałkach. Ma cztery lata i cierpi na białaczkę limfoblastyczną typu T. To choroba wysokiego ryzyka, którą trudno się leczy. Najlepszym lekarstwem jest przeszczep szpiku.

- Najpierw szukaliśmy dawcy wśród najbliższych - opowiada Aneta Piekarska. - Niestety, nikt nie może oddać Norbertowi swojego szpiku.

Dlatego zaczęto poszukiwać w rejestrach. Kilka tygodni później był pierwszy dawca. Niestety, po dokładniejszych badaniach okazało się, że nie ma zgodności antygenów.

- Na początku października mieliśmy kolejną wiadomość, że jest dawca, tym razem w pełni zgodny - mówi pani Aneta. - Cieszyliśmy się, że nareszcie skończy się nasze cierpienie. Synek zyska szansę na zdrowie.

Szpital w Bydgoszczy, gdzie ma się odbyć przeszczep wyznaczył termin na grudzień. Norbert zaczął być przygotowywany do zabiegu w białostockiej klinice. Tydzień temu okazało się, że dawca wycofał się.

Będą szukać od początku
- Taka sytuacja w naszej klinice zdarzyła się pierwszy raz, ale wiem, że czasem tak bywa - mówi prof. Maryna Krawczuk-Rybak, kierownik Kliniki Onkologii i Hematologii Dziecięcej w Białymstoku. - Ktoś dzisiaj chce oddać szpik, bo jest akcja. A za pięć lat, gdy okazuje się być potrzebny, pogląd mu się zmienia. Dlatego tak ważna jest odpowiedzialność przy podejmowaniu decyzji o zarejestrowaniu się w banku potencjalnych dawców szpiku.

O dawcy, który wycofał się z uratowania życia i zdrowia Norbertowi nic nie wiadomo. Nie znane też są powody tej decyzji.

- Na nikogo nie można wpływać czy zmuszać, aby oddał szpik - mówi prof. Maryna Krawczuk-Rybak.
I dodaje, że klinika zaczyna od nowa procedurę poszukiwania dawcy dla Norberta.

- Musimy też kontynuować chemioterapię, aby choroba nie wznowiła się - wyjaśnia profesor. - Leczenie jest agresywne, to stan zagrożenia życia dziecka.

Mama chorego chłopczyka ma nadzieję, że dawcę uda się znaleźć do grudnia. Wtedy nie przepadnie wyznaczony przez bydgoską klinikę termin.

- Wierzymy, że się uda - mówi pani Aneta.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna