Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat jak z obrazka

Michał Modzelewski
Przedstawiona na scenie „rodzina jak z obrazka” nie zauważała dramatu własnego syna. Młodzi łomżyniacy mogli na deskach teatru zobaczyć tragiczny finał ich ignorancji – śmierć młodzieńca.
Przedstawiona na scenie „rodzina jak z obrazka” nie zauważała dramatu własnego syna. Młodzi łomżyniacy mogli na deskach teatru zobaczyć tragiczny finał ich ignorancji – śmierć młodzieńca.
Łomża: Spektakl pomysłem policji na profilaktykę

Dramat narkotykowego nałogu lepiej zobaczyć na scenie niż przeżyć samemu - doszła do wniosku policja.

Blackout - mroczną opowieść o losach 17-letniego Bartka stopniowo pogrążającego się w narkotykowym uzależnieniu zaprezentowali wczoraj artyści z Ostrołęki w ramach programu "Profilaktyka a Teatr". Przybyli na zaproszenie mundurowych z łomżyńskiej komendy miejskiej.

- Zaproszenie ich to nasza inicjatywa - podkreśla kom. Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy łomżyńskiej policji. - Chcieliśmy, aby młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych mogła niejako "na własne oczy" zobaczyć problem i skutki braku należytego mówienia o narkotykach. Bo o tym, zwłaszcza w zaciszu rodzinnych domów, wciąż mówi się za mało, a odwiedziny policjantów i pogadanki w szkole po prostu nie wystarczą.

Nie umiemy o tym mówić

Rodzicom brakuje wiedzy o zagrożeniach. Często też wolą udawać, że ich dzieci to nie dotyczy.

W spektaklu, nawet gdy problemy dorastającego syna próbuje uświadamiać rodzicom jego młodszy brat, ci twardo twierdzą, że żadnego kłopotu nie ma, a Bartek podupadł na zdrowiu, ponieważ za dużo czyta po nocach. A o narkotykach wiedzą dużo, bo widzieli je w telewizji.

Wychodzili poruszeni

Historia kończy się tragicznie. Bartek doznaje tzw. flashbacku, czyli zwrotnego działania narkotyku, które powoduje zaburzenia orientacji w przestrzeni. To "zabija" Bartka, który wyskakuje z okna wieżowca, bo wydaje mu się, że jest na wysokości parteru.

Wesoła z powodu przerwy w lekcjach młodzież przybyła na spektakl głośna i roześmiana. Jednak wychodziła już w większości wyraźnie zadumana.
- Poruszyło mnie to - mówił Andrzej Grzyb, jeden z młodych widzów. - A przede wszystkim trochę też więcej już o tym wiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna