Dramat narkotykowego nałogu lepiej zobaczyć na scenie niż przeżyć samemu - doszła do wniosku policja.
Blackout - mroczną opowieść o losach 17-letniego Bartka stopniowo pogrążającego się w narkotykowym uzależnieniu zaprezentowali wczoraj artyści z Ostrołęki w ramach programu "Profilaktyka a Teatr". Przybyli na zaproszenie mundurowych z łomżyńskiej komendy miejskiej.
- Zaproszenie ich to nasza inicjatywa - podkreśla kom. Sławomir Dąbrowski, oficer prasowy łomżyńskiej policji. - Chcieliśmy, aby młodzież ze szkół ponadgimnazjalnych mogła niejako "na własne oczy" zobaczyć problem i skutki braku należytego mówienia o narkotykach. Bo o tym, zwłaszcza w zaciszu rodzinnych domów, wciąż mówi się za mało, a odwiedziny policjantów i pogadanki w szkole po prostu nie wystarczą.
Nie umiemy o tym mówić
Rodzicom brakuje wiedzy o zagrożeniach. Często też wolą udawać, że ich dzieci to nie dotyczy.
W spektaklu, nawet gdy problemy dorastającego syna próbuje uświadamiać rodzicom jego młodszy brat, ci twardo twierdzą, że żadnego kłopotu nie ma, a Bartek podupadł na zdrowiu, ponieważ za dużo czyta po nocach. A o narkotykach wiedzą dużo, bo widzieli je w telewizji.
Wychodzili poruszeni
Historia kończy się tragicznie. Bartek doznaje tzw. flashbacku, czyli zwrotnego działania narkotyku, które powoduje zaburzenia orientacji w przestrzeni. To "zabija" Bartka, który wyskakuje z okna wieżowca, bo wydaje mu się, że jest na wysokości parteru.
Wesoła z powodu przerwy w lekcjach młodzież przybyła na spektakl głośna i roześmiana. Jednak wychodziła już w większości wyraźnie zadumana.
- Poruszyło mnie to - mówił Andrzej Grzyb, jeden z młodych widzów. - A przede wszystkim trochę też więcej już o tym wiem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?