Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat matki z trojgiem dzieci

Urszula Ludwiczak [email protected]
Pani Marzena (na zdjęciu z pięcioletnią córką) nie wyobraża sobie, co będzie jeśli straci mieszkanie. Liczy na pomoc dobrych ludzi.
Pani Marzena (na zdjęciu z pięcioletnią córką) nie wyobraża sobie, co będzie jeśli straci mieszkanie. Liczy na pomoc dobrych ludzi.
Co z nami będzie?

Kiedy mam wybór, czy kupić jedzenie dla dzieci i maści dla córki, czy zapłacić czynsz, to wybieram to pierwsze - mówi Marzena Gulan, samotna matka trójki dzieci z Białegostoku. Niestety, fakt, że kobiety od dłuższego czasu nie było stać na opłacanie w całości należności za mieszkanie spółdzielcze spowodował, że wkrótce może je stracić. 27 stycznia przewidziano licytację komorniczą lokalu.

Jeśli ktoś z Państwa może wspomóc finansowo tę rodzinę, prosimy o kontakt z redakcją: nr tel. 85 748 74 61, w godz. 10-16 lub mail: [email protected]. Już kiedyś to właśnie nasi Czytelnicy pomagali córce pani Marzeny w eksperymentalnym leczeniu jej choroby skórnej, zbierając proszek do pieczenia. Teraz trzeba pomóc całej rodzinie w uniknięciu eksmisji.

- Gdzie się wtedy podziejemy, co z nami będzie? Nie wiem - mówi załamana kobieta.
Władze spółdzielni obiecują, że dadzą ostatnią szansę rodzinie, jeśli jak najszybciej spłaci przynajmniej połowę z niemal 13 tys. złotych zadłużenia. Ale na to pani Marzeny nie stać.

Nie starcza na jedzenie

Pani Marzena samotnie wychowuje troje dzieci: 16-letniego syna i dwie córki: 14-latkę i 5- letnią. Zajmują niewielkie, 32-metrowe mieszkanie na ósmym piętrze bloku przy ul. Wyszyńskiego. Jest ciasno i bez większych wygód, ale rodzina cieszy się z dachu nad głową.

- Mieszkamy tu od 8 lat, kiedyś było mi łatwiej opłacać czynsz - mówi pani Marzena. - Ale gdy straciłam pracę i utrzymywałam się tylko z zasiłków, stało się to trudne. Czasem płaciłam po 100-200 zł, czasem wcale. Bywały miesiące, że naprawdę nie miałam z czego.

Zasiłki to w sumie 1305 zł, czynsz wynosi ok. 400 zł. Ale to nie jedyny wydatek, bo dzieciom trzeba kupić jedzenie, ubranie, opłacić przedszkole najmłodszej. Do tego dochodzą inne wydatki np. za prąd, ale przede wszystkim za płyny, maści i kremy dla chorującej od urodzenia na tzw. rybią łuskę 14-letniej córki.

- Jak nie kupię maści i nie posmaruję córce skóry, to ona pęka - mówi mama dziewczynki. - Latem potrzebuje wyjątkowo dużo ochronnych kremów i to z najwyższym faktorem. To wydatek nawet kilkuset złotych.

Gdy pieniędzy z zasiłków nie starczało już na jedzenie, pani Marzena zapożyczała się gdzie mogła i zastawiała w lombardzie. Robiła wszystko, aby przeżyć kolejny miesiąc. A długi w spółdzielni rosły.

SM: to ostatnia szansa

Spółdzielnia Mieszkaniowa "Rodzina Kolejowa" już kilkakrotnie szła na rękę pani Marzenie. M.in. raz postępowanie komornicze zostało zawieszone, a w sierpniu ub. roku przyznano kobiecie dodatek mieszkaniowy.

- Ale tę sprawę zawaliłam - przyznaje pani Marzena. - Nadal nie płaciłam, bo mi po prostu nie wystarczało pieniędzy.

Teraz mieszkanie pani Marzeny jest już przeznaczone do licytacji. Ta ma odbyć się 27 stycznia. Po rozmowie z nami prezes SM Rodzina Kolejowa, Andrzej Rojek, obiecał, że poprosi zarząd o jeszcze jedną szansę, jeśli do 20 stycznia kobieta wpłaci przynajmniej połowę należnej kwoty, potem spłaci resztę i będzie płacić czynsz.

Potrzebna pomoc

- Prosiłam o pożyczkę kogo się da, ale bez efektu - mówi załamana pani Marzena. - Może ktoś nas jeszcze uratuje? Gdyby udało się uzyskać pomoc ludzi dobrej woli, to sama spłacę pozostałą część długu.

Teraz mam już pracę i całą moją wypłatę - 900 zł, będę przekazywać na konto spółdzielni. Zrobię wszystko, aby tego długu się pozbyć. To jest najważniejsze, abyśmy mogli tu dalej mieszkać. A żyć jakoś dalej będziemy z zasiłków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna