Wesoła, sympatyczna, pomocna. Nie narzekała, że ma gorączkę, że nie wiadomo skąd na jej ciele pojawiają się siniaki. Diagnoza wszystkich ścięła z nóg. W szpitalu dostała chemię. Poskutkowało. Ale choroba powróciła. Konieczny jest przeszczep szpiku kostnego. Justyna już ma dawcę, znów bierze chemię i liczy, że będzie ok. Jednym się martwi - pieniędzmi. Przecież nie pracuje, a mąż nie może brać więcej nadgodzin. A bezpłatny przeszczep... sporo kosztuje. Justyna do szpitala w Gliwicach musi zabrać wiele rzeczy, o czym wie każdy, kto był w szpitalu lub miał tam bliską osobę. Kolejne koszty to wyjazdy do szpitala i z powrotem. Do tego nocleg w hotelu, gdzie trzeba czekać na wyniki. Takich wyjazdów czeka ją kilkanaście. A ma dwie córeczki, które właśnie trzeba było wysłać do szkoły...
Justyna nie skarży się. Ale zrobiliśmy zbiórkę w redakcji. Dołożyli się też fani Maćka Maleńczuka, którzy przyszli na jego niedawny koncert. „Jestem w szoku i naprawdę dziękuję. Dla nas to ogromna pomoc. Jestem bardzo wdzięczna Wszystkim...” - napisała do nas Justyna. A my wiemy, że to co przekazaliśmy, jest kroplą w morzu jej potrzeb. Prosimy więc Was - naszych Czytelników: Pomóżcie nam pomóc. Puszka fundacji Naszpikowani, która wspiera Justynę, stoi w naszym biurze ogłoszeń przy ul. św. Mikołaja 1. Pieniądze można też wpłacać na konto fundacji Naszpikowani: 1311 4020 0400 0034 0276 1897 79 z dopiskiem: Dla Justyny Marcińczyk. Dziękujemy!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?