Droga między OCK a galerią Szczecińskich nie dla nich

Tak ostatecznie zdecydowali w miniony czwartek ostrołęccy radni. Mieszkańcy naszego miasta doskonale znają sprawę konfliktu między Szczecińskim a jego sąsiadem, współwłaścicielem budynku Ostrołęckiego Centrum Kultury, Romanem Tomczakiem.

Jedną ze spornych spraw jest (a raczej była) droga między OCK a budowaną właśnie galerią. Żeby zrozumieć jaki jest dzisiaj jest status i jak zostanie rozwiązana sprawa dojazdu do galerii Szczecińskiego trzeba się cofnąć w czasie dwa lata. Wówczas, jeszcze za kadencji prezydenta Ryszarda Załuski, tworzony był plan zagospodarowania tego terenu.

W projekcie droga, w którą dziś skręca się w lewo z Gorbatowa i dojeżdża na parking przed BPH i Stokrotką, oraz na tyły OCK miała być drogą publiczną. Innymi słowy Szczeciński mógłby zrobić z niej wjazd do swojej nieruchomości.

Takie rozwiązanie oprotestował jednak Roman Tomczak. Prezydent Załuska w końcówce kadencji przygotował już uchwałę, na mocy której skarga Tomczaka na takie rozwiązanie komunikacyjne miała być odrzucona. Uchwała nie została jednak przegłosowana. W międzyczasie zmieniła się władza. Nowa rada miasta opowiedziała się za uwzględnieniem skargi Tomczka. Droga nie będzie publiczną - prawo do niej ma tylko właściciel gruntu. W tym przypadku wspólnicy czyli Roman
Tomczak i miasto, czyli współwłaściciele budynku Ostrołęckiego Centrum Kultury.

Teraz z kolei skargę na takie rozwiązanie komunikacyjne złożył Szczeciński. Rada miasta oddaliła ją.
Do nowobudowanej galerii według planów wjeżdżać się będzie od ulicy Gorbatowa, ale kilkadziesiąt metrów dalej (patrząc od strony miasta, mniej więcej na wysokości znajdującego się tam obecnie przystanku MZK)