Niestety, chociaż zarządca drogi chciał przeznaczyć na remont odcinka 5,9 mln zł, do przetargu nie zgłosiła się żadna firma.
Na drodze w Tamie, która miała zostać wyremontowana jeszcze w tym roku, obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Wszystko przez nierówną nawierzchnię, która deformuje się z powodu osiadania podłoża. Powstałe uszkodzenia były już naprawiane w ramach remontów cząstkowych nawierzchni, ale ostatnia całkowita przebudowa tego odcinka jezdni była przeprowadzona dziewięć lat temu. Właśnie z tego powodu GDDKiA ogłaszała przetargi na jego modernizację.
- GDDKiA zdaje sobie sprawę, że remonty cząstkowe to działania doraźne. Chcieliśmy w tym roku przeprowadzić całkowitą przebudowę odcinka połączoną z wymianą i wzmocnieniem gruntów oraz wykonaniem nowej konstrukcji nawierzchni - mówi Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału GDDKiA.
Teraz na przebudowę będzie trzeba poczekać przynajmniej do przyszłego roku. Niewykluczone jednak, że w przyszłorocznym budżecie nie będzie już na ten cel pieniędzy. Malinowski dodaje, że w tej sytuacji nadal na bieżąco będą likwidowane wszelkie pojawiające się uszkodzenia nawierzchni. Prowadzony będzie również stały monitoring osiadania korpusu drogi, aż do czasu rozpoczęcia jej przebudowy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?