Tak było na krajowej 19 w okolicy miejscowości Zadworzany i Geniusze, w powiecie sokólskim.
Trudne warunki panowały w poniedziałek także na drodze krajowej nr 8 na odcinku z Zambrowa do Jeżewa. Kierowcy skarżyli się, że trasa była oblodzona, i nigdzie nie było widać piaskarek.
Wielokilometrowa kolejka tirów ustawiła się także przed przejściem granicznym w Kuźnicy Białostockiej. Na wyjazd na Białoruś przez tę miejscowość kierowcy musieli czekać około 60 godzin.
W sumie na drogach krajowych pracowało w poniedziałek 45 pługów i 44 pługosolarki. Sprzęt odśnieżający wyjechał też na trasy wojewódzkie. Bezskutecznie. Padający śnieg zawiewał bowiem drogi.
- Przy tak silnym wietrze, mimo ciągłego odśnieżania, w krótkim czasie powstają zaspy - tłumaczy Józef Sulima, szef Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Białymstoku.
Niektóre miejscowości były w poniedziałek odcięte od świata. Ich mieszkańcy mieli problem z dotarciem do pracy i szkół.
Autobusy nie dojechały między innymi do Trzciannego, Jaświł, wsi Kaniuki (gmina Zabłudów) i Zubrowa koło Gródka. - Kierowcy szukali objazdów drogami lokalnymi, ale często były one nieprzejezdne. Autobusy spóźniały się nawet godzinę - wyjaśnia Adam Jakubowski, kierownik działu przewozów w białostockim PKS.
Według synoptyków, śnieg będzie padał do środy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?