Ponad 20 proc. próbek pobranych na inwestycjach przez nie realizowanych, nie spełniało bowiem wymagań. Firmy nie wypadły więc najgorzej, ale mają co poprawić.
Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco
Listę ogłosiła niedawno Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Powstała on na podstawie około 60 tys. badań przeprowadzonych przez laboratoria GDDKiA na inwestycjach realizowanych w 2011 r. Sprawdzano np. grubość podbudowy i ilość wykorzystanego asfaltu. Jeśli stwierdzono, że próbka nie spełnia wymagań, wykonawca musiał przeprowadzić naprawę na swój koszt.
GDDKiA podzieliła zestawienie na trzy części: w zielonej znalazły się firmy, które miały do 16 proc. wpadek, w żółtej - te, które miały wskaźnik od 16 do 25 proc. próbek niespełniających wymagań, a w czerwonej - przedsiębiorstwa, w przypadku których odsetek próbek niespełniających norm, wynosił więcej niż 25 proc.
W żółtej części znalazły się firmy, przebudowujące w woj. podlaskim "ósemkę". Najmniej wadliwych próbek (21,8 proc.) wykryto w przypadku przedsiębiorstwa Bilfinger Berger (wykonawca obwodnicy Zambrowa). Nieco gorzej wypadły dwie z trzech firm, należących do konsorcjum, które buduje fragment S8 Jeżewo - Białystok. Strabag ma wskaźnik 22,3 proc. wadliwych próbek, a Mota Engil - 23,6 proc.
- To nie wyklucza tych firm - zapewnia Rafał Malinowski, rzecznik prasowy białostockiego oddziału GDDKiA. Jak tłumaczy, raport ma za zadanie pokazać przedsiębiorstwom budowlanym, co muszą poprawić, by w przyszłości zająć lepsze miejsce w rankingu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?