Ma on niezwykły dar zdobywania efektownych goli, co ćwiczył w swoich treningach od dawien dawna. Od poniedziałku jest też autorem bezprecedensowego osiągnięcia zdobycia najładniejszej bramki sezonu uhonorowanego na drugiej kolejnej Gali. Rok temu odbierał statuetkę za gola strzelonego w barwach Śląska Wrocław, ale tamto trafienie z 5. kolejki poprzednich rozgrywek na Arenie Gliwice tak przypadło do gustu włodarzom Rakowa, że postanowili mieć dynamicznego goaleadora u siebie w Częstochowie.
Tym razem trafienie, które dało mu zwycięstwo w kategorii najładniejsza bramka sezonu znów miało miejsce jesienią, konkretnie 17 września ubiegłego roku. Wyjątkowe złożenie się do strzału i efektywne wykończenie miało miejsce w wygranym 3:0 meczu z Radomiakiem.
Fabian Piasecki talent do strzelania niezapomnianych goli prezentował znacznie wcześniej zanim trafił do PKO BP Ekstraklasy. Jedno z takich trafień zaliczył siedem lat temu występując w trykocie Olimpii Zambrów.
Zdarzało mu się strzelać również gole bardziej normalne, żeby nie powiedzieć przyziemne i to w ilościach hurtowych. W sezonie 2019/2020 reprezentując barwy Zagłębia Sosnowiec zdobył tytuł króla strzelców Fortuna 1. Ligi z siedemnastoma trafieniami zaliczonymi w 32 występach.