Dwa historyczne medale Justyny Korytkowskiej

Medal za medalem

Pierwszy krążek Justyna Korytkowska wywalczyła w biegu na 3000 m z przeszkodami podczas sierpniowych Mistrzostw Polski Seniorów. Na tym samym dystansie lekkoatletka dwa tygodnie temu w Grudziądzu zdobyła srebro Młodzieżowych Mistrzostw Polski.

- Przed sezonem ostrożnie zakładałam, że w swojej kategorii wiekowej (młodzieżowców - przyp. red.) może zdobędę brązowy medal - wspomina Korytkowska. - A tutaj dwa medale na otwartym stadionie, przy czym ten wywalczony w Szczecinie był dla mnie ogromną niespodzianką.

Krążki mistrzostw Polski to nie jedyne osiągnięcia zawodniczki Prefbetu. W tym sezonie Korytkowska reprezentowała także Polskę na meczu międzypaństwowym Polska - Niemcy w Rostoku, ustanowiła rekordy województwa na 10 km i 3 km z przeszkodami, wygrała Grand Prix Polski (3 km prz.), była 8. i 5. na Halowych Mistrzostwach Polski Seniorów oraz 5. na 10 km podczas Młodzieżowych Mistrzostw Polski.

- To mój najlepszy z dotychczasowych sezonów - podkreśla zawodniczka. - Ale dobrze, że już się kończy, bo jestem bardzo zmęczona. Było mi ciężko, gdyż musiałam trzymać wysoką formę od Halowych Mistrzostw Polski, poprzez biegi Grand Prix PZLA będące kwalifikacją do reprezentacji Polski, Mistrzostw Seniorów, aż do teraz - dodaje.

Udane występy Korytkowskiej wpisały się także w historię klubu. Dzięki jej medalom LŁKS "Prefbet Śniadowo-PEPEES Łomża" stał się pierwszym klubem ziemi łomżyńskiej, którego zawodnicy w jednym sezonie zdobyli medale we wszystkich 4 kategoriach wiekowych (seniorzy, młodzieżowcy, juniorzy i juniorzy młodsi), w jakich rozgrywane są oficjalne Mistrzostwa Polski.

Olimpiada? Czemu nie!

Przygoda Justyny Korytkowskiej z lekkoatletyką rozpoczęła się na czwartkach lekkoatletycznych. Po krótkiej przerwie, w ósmej klasie szkoły podstawowej, Justyna wznowiła treningi. Początkowo w ŁKS Łomża, a później w Prefbecie Śniadowo. Teraz, po udanym sezonie, nie chce stawiać sobie konkretnych celów.

- Wszystko zależy od zdrowia - nie ukrywa zawodniczka. - Ten sezon był bardzo długi i wyczerpujący. Ale jeżeli zdrowie pozwoli, to nie wykluczam, że będę walczyć o wyjazd na olimpiadę do Londynu.