Mecz, który miał dwa oblicza, może nie stał na wysokim poziomie, ale był interesujący i trzymał w napięciu do ostatniego gwizdka.
Pierwsza połowa to wyraźna przewaga gości, którzy grając szybko i agresywnie, stwarzali dużo sytuacji bramkowych. Wykorzystali tylko jedną na początku meczu, w 9. minucie. Po dośrodkowaniu Stypułkowskiego, Walczuk strzałem głowa pokonał Sobolewskiego. Na rewanż czekano tylko cztery minuty. Po dośrodkowaniu Mikuckiego, z rzutu wolnego, piłka odbija się od … barku Pawła Drażby i wpada do bramki nad Plisiukiem.
W drugiej połowie, po całkowitej metamorfozie, od pierwszych minut, przeważali gospodarze. Już w pierwszych 7. minutach nie wykorzystali … czterech „stuprocentowych” sytuacji. Goście jakby stanęli, zdumieni większą jakością gry przeciwników, nie byli w stanie skarcić Wilków. Ci przypomnieli, że potrafią strzelać bramki pod koniec meczu. Najpierw drugą bramkę strzelił głową Paweł Drażba, a dwie minuty przed końcem meczu na listę strzelców wypisał się aktywny Marcin Mikucki, który mocnym strzałem z linii pola karnego, nie dał szans Plisiukowi.
Nowy trener Warmii, Andrzej Olszewski, był zadowolony z udanego ligowego startu.
- W meczu o dwóch odsłonach, odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo. Dobrze, że odrodziliśmy się po przerwie. Mecz powinien być rozstrzygnięty już w pierwszych 10. minutach drugiej połowy. W końcówce strzeliliśmy dwie ładne bramki. Było to odzwierciedlenie naszej dużej przewagi - powiedział Olszewski.
Warmia Grajewo – Tur Bielsk Podlaski 3:1 (1:1)
Bramki: 0:1 - Michał Walczuk 9, 1:1 - Paweł Drażba 13, 2:1 - Paweł Drażba 73, 3:1 - Marcin Mikucki 88.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?