Opinia
Opinia
Katarzyna Zawistowska, pedagog szkolny:
- Zachowaliśmy się profesjonalnie, bo nie zamietliśmy problemu pod dywan. To dobrze, że 14-latek wrócił do szkoły i na jego zachowanie zwróciła uwagę dyżurująca nauczycielka. Okazało się, że uczeń potrzebuje pomocy medycznej. To chłopiec drobnej postury. Aż boję się pomyśleć, co by się stało, gdyby źle się poczuł na ulicy. Wszystkim nam jest wstyd, że w szkole doszło do tego zdarzenia. Realizujemy na lekcjach wychowawczych zajęcia profilaktyczne, które mają uchronić naszych uczniów przed alkoholizmem, narkomanią oraz agresją.
Chłopak urwał się w czwartek na niecałą godzinę po dwóch lekcjach wychowania fizycznego. Gdy wrócił do szkoły około godziny 12, ledwo trzymał się na nogach.
Wszyscy są w szoku
- Potknął się na korytarzu. Zauważyła to dyżurująca nauczycielka, podeszła do ucznia i wtedy wyczuła alkohol - mówi Katarzyna Zawistowska, pedagog szkolny z Gimnazjum nr 2 w Ełku.
Szkoła ma opracowany plan działania w takich wypadkach. Nauczyciele wezwali matkę chłopca, policję oraz pogotowie ratunkowe.
Z chłopakiem nie można było złapać kontaktu. Mówił niewyraźnie. Zaraz po tym, jak dmuchnął w alkomat, bardzo źle się poczuł. Nic dziwnego, 14-latek miał w wydychanym powietrzu równo dwa promile alkoholu! Policjanci pomogli mu zejść do karetki, która podjechała pod szkołę. Lekarz udzielił mu pomocy.
Pracownicy szkoły oraz uczniowie są w szoku. Jak mówią, 14-latek nigdy nie sprawiał żadnych kłopotów. Dobrze się uczył.
Kupili w sklepie? Ustali to policja.
Najprawdopodobniej 14-latek alkoholem uraczył jeszcze kolegę z klasy. Ten w wydychanym powietrzu miał 0,18 promila. Tego, skąd mieli trunek, żaden z nich nie chciał powiedzieć nauczycielom, rodzicom, ani policjantom.
- Ustalamy to - mówi Sylwia Waszczeniuk, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Ełku. - Jeśli okaże się, że nieletni kupili alkohol w sklepie, osobie, która im go sprzedała, grozi kara grzywny, a sklep może utracić zezwolenie na sprzedaż alkoholu. Nie wykluczamy też możliwości, że kupiła im go osoba dorosła.
Jak ustaliliśmy, obu czternastolatkom grozi teraz obniżenie oceny z zachowania. Nauczyciele podkreślają, że to pierwszy taki incydent w tym gimnazjum.
- I oby taka sytuacja się już nigdy nie powtórzyła - dodaje poruszona Katarzyna Zawistowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
