Dwa przypadki Delty w Podlaskiem. Ten wariant stanowi już połowę wszystkich przypadków w Polsce

Drugi przypadek zakażenia wariantem Delta w naszym regionie wykryto u ok. 60-letniego mężczyzny, który wrócił z wakacji za granicą, gdzie prawdopodobnie uległ zakażeniu. Jego próbkę przebadał nasz rodzimy Akademicki Ośrodek Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej przy UMB. Mężczyzna był podwójnie zaszczepiony. Zakażony był hospitalizowany w szpitalu przy ul. Żurawiej w Białymstoku.

- Pacjent źle się poczuł i trafił do nas z gorączką i objawami z górnych dróg oddechowych, miał też obniżoną saturację - mówi prof. Wojciech Naumnik, kierownik Kliniki Chorób Płuc i Gruźlicy UMB, który od początku pandemii leczy pacjentów w szpitalu zakaźnym przy ul. Żurawiej w Białymstoku. - Przebieg zakażenia nie był bardzo poważny. Mężczyzna nie miał chorób współistniejących. Podaliśmy mu lek antywirusowy remdesiwir, na który bardzo dobrze zareagował. Miał też założone wąsy tlenowe. Wypisaliśmy go tydzień temu, po dwutygodniowej hospitalizacji.

Przypomnijmy, że pierwszy przypadek zakażenia wariantem Delta wykryto u 22-letniej kobiety z powiatu białostockiego. Pobrano jej wymaz 9 czerwca, zaś sekwencjonowanie próbki pod kątem wariantu miało miejsce w laboratorium olszyńskim. Wyniki badań trafiły do międzynarodowej bazy 26 czerwca.

O pierwszym przypadku Delty w Podlaskiem pisaliśmy w artykule:

Jak mówi doc. Radosław Charkiewicz z Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej przy UMB, to jak na razie jedyne potwierdzone przypadki Delty w naszym regionie. Niemniej, wariant ten powoli zaczyna dominować w Polsce.

- Robiliśmy analizę z ostatnich dwóch tygodni i okazało się, że 50 proc. wszystkich próbek z naszego laboratorium to właśnie Delta. Jeszcze dwa tygodnie temu ten wskaźnik był niższy. Wprawdzie przebadaliśmy kilkadziesiąt próbek i trudno tu mówić o reprezentatywności, ale myślę, że oddaje to jednak obraz ogólny. Wyraźnie obserwujemy, że pomimo niskiego poziomu zakażeń, Delta zaczyna wypierać mutację brytyjską.

Pracownicy Akademickiego Ośrodka Diagnostyki Patomorfologicznej i Genetyczno-Molekularnej wykryli też ostatnio 3 przypadki zakażeń nowym wariantem AY.1 (zwanym popularnie "Delta Plus").

- Zakażone osoby pochodzą z województwa zachodniopomorskiego - informuje Radosław Charkiewicz. - Wariant AY.1 to mutacja, która pojawiła się w Polsce na przełomie kwietnia i maja i potencjalnie może być bardzo niebezpieczna. Na szczęście, nie stwierdziliśmy jej występowania poza Pomorzem.

Jak mówi Radosław Charkiewicz, w Podlaskiem mamy obecnie niewiele potwierdzonych zakażeń. Jednak ich faktyczna liczba jest na pewno większa.

- Szacuje się, że 70-90 proc. osób zakażonych Sars-CoV-2 przechodzi chorobę bezobjawowo lub skąpoobjawowo. W związku z tym albo nie wiedzą, że są zakażeni albo nie zgłaszają się do lekarzy. Myślę, że niedługo ta sytuacja się zmieni, zauważamy, że w innych regionach coś już drgnęło. Pewnie po wakacjach zanotujemy kolejne wzrosty. I zapewne dominującym wariantem będzie tu Delta.