Taką karę była szefowa Domu Pomocy Społecznej, a jednocześnie prezes stowarzyszenia Otwierajmy Serca, uzgodniła z prokuratorem jeszcze w śledztwie. Dziś Sąd Rejonowy w Białymstoku zaakceptował wniosek i wydał wyrok.
Kradzież blisko 6000 złotych z konta stowarzyszenia na rzecz chorych dzieci Ewa B. odpracuje społecznie. To 30 godzin w miesiącu. Będzie też musiała zwrócić stowarzyszeniu skradzione pieniądze.
Wiadomo, że Ewa B. wypłacała gotówkę z bankomatów w całym Białymstoku. Do swojej kieszeni brała też pieniądze z darowizn wpłacanych na rzecz podopiecznych stowarzyszenia, a także ze sprzedaży ich prac plastycznych.
Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez szefową DPS przy ul. Baranowickiej złożył pod koniec stycznia prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski. Po tym jak dotarła do niego informacja o nieprawidłowościach finansowych w placówce. Wtedy Ewa B. straciła stanowisko.
Wyrok nie jest prawomocny. Adwokat reprezentująca okradzione stowarzyszenie powiedziała po rozprawie, że do śledczych trafiło już ich kolejne zawiadomienie. Tym razem chodzi o około 20 tysięcy złotych. Jak mówi Eliza Korsak, stowarzyszenie długo nie wiedziało o brakach na koncie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?