Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor MPGKiM Arkadiusz Kułaga mógł nielegalnie zarobić ponad pół miliona na śmieciach

P. Chojnowski
Wysypisko pod Miastkowem przyjmowało śmieci z Ostrołęki. Według rzecznika finansów, była to obustronnie korzystna umowa.
Wysypisko pod Miastkowem przyjmowało śmieci z Ostrołęki. Według rzecznika finansów, była to obustronnie korzystna umowa. P. Chojnowski
Zakład Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów w Czartorii uzyskał w okresie obowiązywania umowy z MPK w Ostrołęce przychody w wysokości ponad 553,5 tysiąca zł.

Rzecznik dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej "ze względu na brak znamion czynu karalnego" umorzeniem zakończył swoje postępowanie wobec Arkadiusza Kułagi, dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Łomży.

Przypomnijmy, chodzi o głośną "aferę" śmieciową. Urząd Marszałkowski w Białymstoku wyliczył ponad 1,2 mln zł opłaty podwyższonej, jaką Łomża ma wnieść w związku z nieprawidłowościami ujawnionymi przez łomżyńską delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska na miejskim wysypisku śmieci k. Miastkowa.

Przekroczone zostały dozwolone limity przyjęć śmieci - wszystko przez to, że odpady napływały tu z zakładu w Ostrołęce.

Zawiadomienie w tej sprawie skierował do rzecznika dyscypliny finansów publicznych prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski w początku marca, wnioskując o zbadanie czy dyrektor MPGKiM mógł dopuścić się "ustalenia należności przysługującej jednostce sektora finansów publicznych w wysokości niższej niż wynikająca z prawidłowego obliczenia".

Rzecznik dyscypliny finansów publicznych przyjął w pełni wyjaśnienia dyrektora Kułagi, że cena 5 złotych za usługę kompostowania odpadów z MPK pokrywała bezpośrednie koszty, a zakład w Czartorii uzyskał w okresie obowiązywania umowy z MPK przychody w wysokości ponad 553,5 tysiąca złotych, wykorzystane na rekultywację składowiska oraz że szacunkowy koszt zakupu kompostu do rekultywacji całego zamykanego składowiska wyniósłby (na podstawie analizy ofert) od ponad 7,9 do 13,2 miliona złotych.

W konkluzji rzecznik stwierdza, że ze względu na specyficzny charakter umowy z 5 października 2011 r. zawartej jednocześnie w celu pozyskania składników niezbędnych do rekultywacji zamkniętego składowiska poprzez ich kompostowanie, nie można mówić o naruszeniu obowiązku wynikającego z Zarządzenia Prezydenta Łomży i ustalającego te stawki. Powodem jest bowiem zupełnie inny charakter zawartej umowy (co de facto wynika dopiero z analizy jej realizacji). Jej realizacja jest obustronnie korzystna i nie miała na celu tylko i wyłącznie przyjęcia materiału i jego ostatecznej utylizacji...". (…) "Proces ten wydaje się zatem być efektywny i nie narusza zasad dotyczących ustalania opłat za wykonywane usługi. Tym samym działanie osób odpowiedzialnych za prawidłowe obliczanie należności przysługującej jednostce sektora finansów publicznych nie nosi w omawianym przypadku znamion naruszenia dyscypliny finansów publicznych".

Dodajmy, że wcześniej także łomżyńska prokuratura nie dopatrzyła się w gospodarce finansowej MPGKiM w tej sprawie żadnych nieprawidłowości i odmówiła wszczęcia postępowania, a sąd tę decyzję utrzymał w mocy.

Jednak podczas ostatniej sesji Rady Miasta radny Maciej Głaz przekornie pytał jak wygląda zysk 550 tys. zł w stosunku do opłaty podwyższonej, jaką chce nałożyć marszałek. Razem z odsetkami może to być 1,5 mln zł.

Miasto nie zgadza się z jej wysokością i odwołało się do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Jak zauważa Waldemar Gołaszewski, kierownik łomżyńskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, gdyby tej współpracy z Ostrołęką nie było, nie byłoby też wspomnianych przekroczeń.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna