Krzysztof Dziemian, szef placówki od nowego roku podniósł stawki opłat za zajęcia, ale nie wyklucza, że niebawem w ogóle je zlikwiduje. Dotacja otrzymana z miasta na ten rok jest - jak szacuje dyrektor - realnie niższa niż w minionym.
- Mam świadomość, że pieniędzy jest zdecydowanie za mało - mówi burmistrz Arkadiusz Nowalski. - Ale proszę pamiętać, że musimy wygospodarować ponad dwa miliony złotych na spłatę dawnego zadłużenia. Poza tym, dysponujemy budżetem technicznym, w którym po uregulowaniu zobowiązań wobec rządu będziemy mogli dokonać pewnych korekt.
Uważa, że w kosztach utrzymania placówki powinny partycypować też ościenne gminy, przede wszystkim sejneńska, ponieważ wielu jej mieszkańców korzysta z zajęć w ośrodku. Ale czy uda się przekonać samorząd do przekazanie pieniędzy, nie wiadomo.
430 tysięcy zł - tyle pieniędzy zarezerwowano w tegorocznym budżecie na działalność ośrodka kultury.
- Zastanawiam się nad wprowadzeniem np. karty mieszkańca, która sejnianom gwarantowałaby zniżki - dodaje rozmówca. - Ale z drugiej strony mogłoby to spowodować, że z zajęć korzystałoby mniej osób. A do takiej sytuacji nie chciałbym dopuścić.
Ośrodek kultury w Sejnach zaczął tętnić życiem od około półtora roku, wraz ze zmianą dyrektora placówki.
- Przyszedł do nas człowiek bardzo oddany dla kultury i operatywny - przyznaje Adam Łabanowski, instruktor muzyczny i radny miejski.
Udało się mu pozyskać pieniądze na remont sali widowiskowej, czy wymianę okien na parterze budynku. Pozyskuje także sprzęt, organizuje spektakle, koncerty i prowadzi wiele zajęć. Ale nie wszystko uda się zrobić dzięki „operatywności”, potrzebne są też pieniądze. A tych jak na lekarstwo. Dotacja na ten rok, w porównaniu z minionym, nie uwzględnia nawet całego kosztu wzrostu minimalnego wynagrodzenia dla sześciu pracowników ośrodka.
- Rzeczywiście, regulacja płac wiąże się z wydatkiem kilkunastu tysięcy zł w ciągu roku - przyznaje radny. - A kołdra jest bardzo krótka.
Dlatego od stycznia, decyzją Dziemiana za udział w zajęciach trzeba będzie płacić więcej. Dyrektor apeluje o zrozumienie i nie rezygnowanie z uczestnictwa w warsztatach. Jednocześnie zapowiada, że istnieje realne ryzyko, iż część zajęć z uwagi na brak środków trzeba będzie odwołać. Taka decyzja ma zapaść po zimowych feriach.
- Byłaby to ogromna strata i mam nadzieję, że ostatecznie do tego nie dojdzie - uważa Łabanowski.
Choć radny nie wnosił uwag do budżetu i głosował za jego przyjęciem, to zapowiada, że będzie prosił o dokonanie poprawek. - Problem w tym, że w samorządach kultura traktowana jest po macoszemu - dodaje. - Ale może uda się choć trochę dorzucić pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?