- Jacek K. podał inną wersję wydarzeń niż pokrzywdzona i dlatego, aby zapewnić prawdłowy tok postępowania powinien pozostać w areszcie - wyjaśnia Jacek Przygucki, rzecznik prasowy PO.
Jak informowaliśmy, Jacek K. został zatrzymany w połowie września. Jego ofiarą ma być 23-letnia kobieta, która przyszła do urzędu w poszukiwaniu pracy. Dyrektor zaproponował jej drinka, a później - jak twierdzi pokrzywdzona - zgwałcił.
Ewelina N. poinformowała o tym fakcie organy ścigania. Policyjny psycholog stwierdził, że kobieta nie ma słonności do konfabulacji. Jacek K., 16 godzin po zdarzeniu został zatrzymany i na wniosek prokuratury aresztowany na 2 miesiące. Nie przyznał się do winy. Przyznał, że doszło do obcowania płciowego, ale za obupólną zgodą.
Obrońcy Jacka K. uważają, iż zastosowany wobec ich klienta środek zapobiegawczy jest zbyt surowy. Wystarczyłoby 50 tys zł poręczenia majątkowego. Wczoraj "okręgówka" odrzuciła ten wniosek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?