Burmistrz chce odwołać dyrektora z zajmowanego stanowiska, jednak ten nie zamierza rezygnować ze stołka szefa OSiR-u. Okazuje się, że za Baszko wstawiają się nie tylko koledzy z Rady Powiatu Sokólskiego, a również... księża.
Brał pieniądze za coś, czego nie zrobił?
Od września 2006 roku dyrektor Mieczysław Baszko pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego w Szkole Podstawowej w Lipinie koło Sokółki. Miał tam prowadzić cztery godziny zajęć tygodniowo, z czego dwie zarezerwowano na wyjazdy dzieci do sokólskiej krytej pływalni. Obowiązkiem dyrektora było opiekowanie się dziećmi podczas wyjazdów na basen, pilnowanie ich podczas lekcji pływania, a następnie odwożenie do szkoły.
- Niestety, Mieczysław Baszko nie wywiązywał się z tych obowiązków. Potwierdzają to zarówno uczniowie, jak też dyrektor szkoły. Nie wiadomo, gdzie był pan Baszko, kiedy jego uczniowie mieli wf. na basenie. Jednocześnie Baszko jako dyrektor OSiR-u podpisywał w dzienniku lekcyjnym potwierdzenie realizacji tych zajęć i brał wynagrodzenie za coś, czego nie wykonał. To jest przestępstwo ścigane z mocy prawa, dlatego o całej sprawie zawiadomiliśmy prokuraturę - mówi Krzysztof Szczebiot, zastępca burmistrza Sokółki.
Towarzyskie wizyty w domach radnych
Mieczysław Baszko twierdzi, że "po raz pierwszy słyszy o tych zarzutach" od nas.
- Żadne dokumenty nie były sprawdzane. Widocznie komuś przeszkadzało, że uczę w Lipinie. A ja przecież brałem wolne w OSiRze, kiedy prowadziłem zajęcia lekcyjne. Dzieci na basen miała przywozić dyrektorka szkoły. Tak ustaliliśmy. Teraz mam mętlik w głowie - tłumaczy Baszko.
Ponieważ dyrektor sokólskiego OSiR-u jest również członkiem Rady Powiatu Sokólskiego, zatem nie można zwolnić go z kierowniczego stanowiska bez zasięgnięcia opinii tejże rady. Radni mieli sprecyzować swoje zdanie w tej sprawie podczas piątkowej sesji. Tak się jednak nie stało.
- Nie możemy być sędziami bez konkretnych dowodów - podkreślił radny Jarosław Hołownia.
Natomiast radny Grzegorz Skórski zaproponował... wstrzymanie się od podjęcia uchwały dotyczącej ewentualnego zwolnienia dyrektora OSiR-u do czasu przedstawienia przez władze gminy stosownych dokumentów radnym powiatowym. Jego propozycja znalazła poparcie większości.
- Nie rozumiem, jakie dowody i dokumenty chcą zobaczyć radni. Chyba, że życzą sobie, żeby pokserować im dzienniki lekcyjne. Według mnie, rada po prostu uchyla się przed odpowiedzialnością - mówi Krzysztof Szczebiot, wiceburmistrz Sokółki.
Po zakończeniu sesji radni przyznali się, że niedawno w ich domach składał wizyty Mieczysław Baszko w towarzystwie księży. Duchowni mieli prosić radnych o wstawienie się za dyrektorem. - Faktycznie, odwiedził mnie pan Baszko razem z jednym duchownym. To była wizyta towarzyska, ale rozmawialiśmy też o zaistniałym problemie z pracą dyrektora - przyznał Kazimierz Łabieniec, przewodniczący Rady Powiatu Sokólskiego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?