Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci mają problemy z cegłami

Julia Szypulska [email protected]
Dla Justyny Zagrodzkiej z SP nr 6 w Suwałkach najtrudniejsze było wybranie właściwej odpowiedzi w teście
Dla Justyny Zagrodzkiej z SP nr 6 w Suwałkach najtrudniejsze było wybranie właściwej odpowiedzi w teście J. Szypulska
Suwalszczyzna. Suwalscy szóstoklasiści mają trudności z rozwiązywaniem zadań tekstowych z matematyki i praktycznym zastosowaniem zdobytej wiedzy.

Takimi między innymi umiejętnościami musieli się wykazać na egzaminie, który pisali w połowie kwietnia. Niedawno przedstawione wyniki pokazują, że nie wszyscy uczniowie posiedli te umiejętności w stopniu, który mógłby zadowalać.
Zadania były trudne
Ze sprawdzianu można było zdobyć maksymalnie 40 punktów. Na Suwalszczyźnie najlepszy wynik uzyskały szkoły z Suwałk i powiatu augustowskiego - średnia wyniosła tam 28 pkt. O jeden punkt niżej uplasował się powiat sejneński. Najsłabiej zaś poszło uczniom ze szkół w powiecie suwalskim - uzyskali 26 pkt.
- Nasi szóstoklasiści zdobyli średnio 23 punkty - mówi Czesław Walicki, dyrektor Zespołu Szkół w Filipowie. - Nie wypadli więc najlepiej. Wielu z nich pochodzi jednak z trudnych środowisk, często ze wsi po byłych PGR-ach i ma poważne problemy z nauką.
Jednak zdaniem wielu dyrektorów, sprawdzian nie należał też do najłatwiejszych.
- W tym roku słabo poszły zadania z matematyki, ale były trudniejsze niż wcześniej - komentuje Marek Zborowski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Suwałkach. - Teraz szkoła uzyskała średnio 28 pkt. Szóstoklasiści bardzo dobrze poradzili sobie za to z czytaniem i rozumieniem.
Na wsi nie zawsze gorzej
Uczniowie mieli najczęściej kłopoty z wykorzystaniem wiedzy w praktyce.
- Niektórzy nie potrafili na przykład policzyć, ile cegieł potrzeba, żeby wybudować dom o podanych wymiarach - mówi Helena Balonis, dyrektor Szkoły Podstawowej w Płocicznie-Tartaku. - Ale ogólnie z wyniku egzaminu jesteśmy zadowoleni. Wypadliśmy dużo lepiej niż w ubiegłych latach.
W tym wypadku teza, że wiejskie szkoły są słabsze, nie potwierdziła się. Uczniowie z Płociczna-Tartaku zdobyli średnio 32 punkty. Jak twierdzi dyrektor, tak dobry wynik to między innymi rezultat niezbyt licznych klas w szkole. Dzięki temu nauczyciele mogą pracować z uczniami nawet indywidualnie.
Sprawdził się za to pogląd, że egzaminu nie muszą się obawiać dobrzy uczniowie. Tak było na przykład w Sejnach.
- Nasza najlepsza uczennica zdobyła maksymalną liczbę punktów - mówi Renata Czeszkiewicz, dyrektor tamtejszej podstawówki. - Z reguły jest tak, że jakie kto miał oceny w szkole, takie i na sprawdzianie.
Ciągle w czołówce
Niespodzianek nie było też w SP nr 11 w Suwałkach, która od lat osiąga jedne z najlepszych wyników w mieście.
- W tym roku nasi uczniowie zdobyli średnio 31 punktów - cieszy się Piotr Zieliński, dyrektor placówki. - To w dużej mierze zasługa licznych zajęć wyrównawczych, które im organizujemy.
Zadowolony z wyniku egzaminu jest także Dariusz Szkiłądź, dyrektor SP nr 3 w Augustowie.
- Uzyskaliśmy średnio 28 punktów - mówi. - Choć zadania były dość trudne, uczniowie nieco lepiej niż w ubiegłym roku poradzili sobie z wykorzystaniem wiedzy w praktyce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna