Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci się trują

Lidia Malinowska
Sklepik w SP nr 9 oblegany jest na każdej przerwie. Uczniowie kupują najchętniej czipsy i kolorowe cukierki oraz lody.
Sklepik w SP nr 9 oblegany jest na każdej przerwie. Uczniowie kupują najchętniej czipsy i kolorowe cukierki oraz lody.
Uczniowie nie jedzą w domu śniadań, a już w czasie pierwszej lekcji burczy im w brzuchach.

Otyłych dzieci w naszym mieście jest coraz więcej - mówi Bożena Gościewska z Ośrodka Medycyny Szkolnej i Promocji Zdrowia "Sanitas" w Suwałkach. - Stąd nasza akcja profilaktyczna i apel do rodziców oraz nauczycieli, aby uczyli swoje pociechy nowego stylu życia.

Jak informują nas pielęgniarki, dzieci powinny jeść więcej owoców i całkowicie zrezygnować z kupowania słodkości w szkolnych sklepikach.

Czipsy i batony królują
Zdaniem Gościewskiej, zachowania właścicieli szkolnych kiosków są negatywne i nastawione wyłącznie na zysk. Sprzedają niezdrową żywność, zamiast uczyć pozytywnych zachowań.

- Wszystko w rękach szkolnych pielęgniarek. To właśnie one wiele starań wkładają w edukację młodych ludzi oraz ich opiekunów - dodała Gościewska.

Źródłem informacji na temat żywienia stały się dla dzieci reklamy telewizyjne, które nie podają rzetelnych informacji o produktach.

- Zaobserwowałam też, że uczniowie nie jedzą w domu śniadań, a już w czasie pierwszej lekcji burczy im w brzuszkach - mówi Bożena Śliżewska, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej nr 9 w Suwałkach. - Biegają na każdej przerwie do szkolnego sklepiku po czipsy i batony, a później są tego skutki - otyłość, problemy z układem pokarmowym i próchnica. Dlaczego nie ma owoców, bułeczek czy jogurtów?

Owoców nie było i nie ma
Na półkach kiosków suwalskich "podstawówek" królują czipsy , gazowane napoje, kolorowe żelki, batony oraz lody.

- Przyszedłem kupić chrupki. Zawsze je wybieram, bo są bardzo smaczne - mówi Michał, który z trudem przedarł się przez tłum głodnych kolegów i koleżanek.

- Właściciele sklepów powinni urozmaicić asortyment i wprowadzić owoce, naturalne soki oraz kanapki z wędliną - przyznaje sprzedawczyni z kiosku w dziewiątce. - Dzieci przyzwyczaiły się do gum i cukierków, bo owoce to u nas rzadkość. W dodatku ceny są za wysokie.

Według Gościewskiej, rodzice powinni zwalczać złe nawyki żywieniowe pociech od najmłodszych lat. Tylko wtedy można liczyć na efekty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna