Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko ofiarą młodego pirata

Tomasz Kubaszewski, jsz
Karolinka czuje się dobrze i już nie może się doczekać powrotu do domu. – Dziękuję Bogu, że to się na tym skończyło – mówi mama dziewczynki
Karolinka czuje się dobrze i już nie może się doczekać powrotu do domu. – Dziękuję Bogu, że to się na tym skończyło – mówi mama dziewczynki J. Szypulska
Suwałki. Samochód kierowany przez nieodpowiedzialnego kierowcę potrącił ją dziewięcioletnią Karolinkę na przejściu dla pieszych! Dziewczynka przechodziła z zachowaniem wszelkich zasad.

Było to kolejne w ciągu dwóch dni zdarzenie na przejściu. Wcześniej, na ul. Pułaskiego potrącona została 74-letnia kobieta. Z bardzo poważnymi obrażeniami trafiła do szpitala. Przechodziła na zielonym świetle!

W szoku nawet policjanci
- 25-letnia kobieta zasiadająca za kierownicą samochodu stwierdziła z rozbrajającą szczerością, że nie zauważyła ani czerwonego światła dla pojazdów, ani przechodnia - mówi Krzysztof Kapusta, oficer prasowy suwalskiej komendy miejskiej.

Jeszcze większym "wyczynem" wykazał się 19-latek, którego skoda potrąciła Karolinkę. We wtorek dziewczynka przechodziła przez ul. Emilii Plater. Przed pasami zatrzymał się jeden pojazd, by ją przepuścić. Kiedy była już prawie po drugiej stronie, poczuła uderzenie.

- Bolało, mocno bolało - opowiada.

Skoda, jak się okazało, ominęła stojący przed pasami pojazd i zjechała na lewą stronę jezdni.

- Z takim brakiem wyobraźni nawet my rzadko się spotykamy - twierdzi K. Kapusta. - To jest poniżej wszelkiej krytyki. Ten młody człowiek jechał w dodatku ze swoją rodziną. Wiózł nawet matkę.

Kierowca - Marcin B., suwalczanin, był trzeźwy. Zarówno jemu, jak i sprawczyni wypadku na ul. Pułaskiego grozi do trzech lat więzienia. Na razie oboje zapłacili mandaty według nowego taryfikatora - po 500 zł.

Na zwracają uwagi na pasy
Grażyna Baluta, mama Karoliny, przeżyła we wtorek chwile grozy. Dowiedziała się bowiem, że jej córka została przejechana przez samochód i trafiła do szpitala. - Jechałam tam z drżącym sercem - przyznaje.

Dziewczynka ma złamaną nogę w udzie. W szpitalu poleży jeszcze parę dni, a potem przez kilka tygodni będzie nosić gips. Po jego zdjęciu czeka ją rehabilitacja. Do pewnej sprawności noga może wrócić nawet po pół roku.

- I tak dziękuję Bogu, że na tym się skończyło - dodaje mama. - Zawsze przestrzegałam córkę, żeby bardzo ostrożnie przechodziła przez ulicę, bo kierowcy jeżdżą jak szaleni i na pasy uwagi nie zwracają.

Jutro przed suwalskim sądem odbędzie się rozprawa odwoławcza dotycząca suwalczanki potrąconej na pasach w ubiegłym roku. Sąd I instancji kierowcę... uniewinnił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna