Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki kamerom pracownicy ŁSM nakryli wandali

Aleksandra Gierwat [email protected]
Dzięki materiałowi zarejestrowanemu przez kamery Spółdzielni Mieszkaniowej "Perspektywa” starszy inspektor ds. technicznych Zbigniew Szponarski może precyzyjnie namierzyć sprawców zdarzeń. Wystarczy informacja, gdzie i kiedy miało ono miejsce.
Dzięki materiałowi zarejestrowanemu przez kamery Spółdzielni Mieszkaniowej "Perspektywa” starszy inspektor ds. technicznych Zbigniew Szponarski może precyzyjnie namierzyć sprawców zdarzeń. Wystarczy informacja, gdzie i kiedy miało ono miejsce. Fot. A. Gierwat
Łomża. Spółdzielnie mieszkaniowe zainwestowały w monitoring i był to wydatek trafiony. Dzięki zapisowi z kamery kolejny raz udało się wykryć młodzieńców bazgrających po klatce schodowej w jednym z bloków przy ul. Śniadeckiego.

Nie pozostaną bezkarni - będą musieli pokryć niemałe koszty zamalowania swego "dzieła".

Odzyskany pieniądz
To nie pierwszy taki przypadek, gdy sprawcy sięgną do własnej kieszeni, by zapłacić za wyrządzone szkody.

Monitoring jest już standardem w nowo budowanych blokach. Ale kamery instaluje się też w starszych budynkach, na klatkach schodowych.

- Na zewnątrz blok jest dobrze strzeżony przez oko ludzkie, ale wewnątrz już niekoniecznie - tłumaczy taką decyzję Jerzy Brodziuk, wiceprezes Łomżyńskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - A zakup kamery z rejestratorem wychodzi taniej niż odnowienie zniszczonej klatki.

O korzyściach przekonuje też st. inspektor ds. technicznych Zbigniew Szponarski, który monitoringiem w "Perspektywie" zajmuje się od 9 lat. To właśnie ta spółdzielnia, jako pierwsza w Łomży, zaczęła instalować kamery. Ograniczyło to działalność wandali.

- Zamiast naprawiać szkody, które mogłyby powstać, możemy posadzić dwa, trzy drzewka więcej i podnosić standard życia mieszkańców - podkreśla inspektor.

Wzrost bezpieczeństwa
Przenośne kamery pojawiają się w miejscach, gdzie są potrzebne.
- Montujemy je tam, gdzie pojawiają się zniszczenia, głównie w średniowysokich blokach przy ul. Łagody - mówi Szponarski. - Z takimi budynkami wszędzie jest problem, ze względu na skupiska chuliganerii.

Przy ks. Anny 16 z kolei kamera wyłapuje malujących po śmietniku lub ścianach budynku transformatora. Kiedyś było ich sporo, teraz amatorów graffiti ubyło. Dlatego na rozwój monitoringu i zakup nowych kamer stawia także ŁSM, która ze zdewastowanymi klatkami miewała już problemy.

W tej chwili spółdzielnia koncentruje się głównie na osiedlach Górka Zawadzka oraz Konstytucji.

- Ale musimy pamiętać, że nadal potrzeba żywego ludzkiego zainteresowania tym, co się wokół nas dzieje - podkreśla wiceprezes Brodziuk.
Bo celem monitoringu jest także zwiększenie bezpieczeństwa.

Artur Zakrzewski mieszka przy ul. Pięknej w Łomży. Tam jeszcze kamery nie dotarły.
- Monitoring to dobry pomysł, dzięki temu byłoby bezpieczniej - uważa. - Powinien być i u nas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna