Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki studiom mogli uczyć się od najlepszych

Redakcja
Dzięki studiom mogli uczyć się od najlepszychstudia rolnicze m.in. dodają pewności siebie oraz pomagają poruszać się w gąszczu przepisów
Dzięki studiom mogli uczyć się od najlepszychstudia rolnicze m.in. dodają pewności siebie oraz pomagają poruszać się w gąszczu przepisów
Czy studia pomagają w prowadzeniu gospodarstwa? O to zapytaliśmy młodych, podlaskich rolników – oczywiściepo studiach. Uważają oni, że dzięki studiom – oprócz wiedzy – zyskali większą pewność siebie i łatwość poruszania się w gąszczu przepisów.

Grzegorz Przeździecki ze wsiLendowo Budy (skończył warszawską SGGW – wydział nauk o zwierzętach i zootechnika) nie ma wątpliwości, że studia pomagają mu lepiej prowadzić gospodarstwo.
– Przede wszystkim otworzyły świat wiedzy, zacząłem się interesować nauką – mówi młody rolnik.– Poszerzyłem swoją wiedzę na tematy związane z hodowlą zwierząt. Zacząłem patrzeć na nią w naukowy sposób, sięgać do badań naukowych. Nauczyłem się z nich korzystać. 

A to bardzo ważne, bo nie musi opierać się tylko i wyłącznie na materiałach przedstawianych przez poszczególne firmy, które współpracują lub chcą współpracować z gospodarstwem.

Uczył się od najlepszych

Podkreśla on, że dzięki studenckim praktykom mógł uczyć się od najlepszych. Odbywał m.in. praktykęwOśrodkuHodowli Zarodowej w Osięcinach, który osiąga najlepsze wynikiwkraju. Miał możliwość współpracy z dr Zbigniewem Lachem, nauczył się optymalizować żywienie. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
– Kiedy zacząłem prowadzić z rodzicami gospodarstwo i optymalizować żywienie, średnia roczna wydajność od krowy wzrosła o 1,5 tys. l – podkreśla Grzegorz
Przeździecki.
Nie ma wątpliwości,  że studia dodają pewności siebie. Nie obawia się on funduszy unijnych.
– To zasługa tego, że miałem możliwość rozmawiać z ludźmi korzystającymi z programów, wymienić doświadczenia, zobaczyć jak robią to winnych regionach kraju. Udało mi się poznać jak działa politykaUniiEuropejskiej, jak są tworzone programy.
Jeszcze będąc na studiach skorzystał z programu „Młody rolnik”. Prowadził wówczas gospodarstwo nastawione na produkcję roślinną. Przyznaje,
że z niecierpliwością czeka na kolejne rozdanie PROW-u. Śledzi wszystkie rozporządzenia ministerstwa rolnictwa, które się ukazują, by maksymalniewykorzystać
programy pomocowe i dalej podnosić konkurencyjność swego gospodarstwa. 

Łatwiej poruszać się wgąszczu przepisów

Daniel Samulski ze wsi Wojny Szuby Włościańskie prowadzi gospodarstwo nastawione na produkcjęmleka. Przyznaje, że studia bardzo mu pomagają (skończył zootechnikę na Akademii Podlaskiej
w Siedlcach).
– Wiem gdzie szukać wiedzy, kiedy pojawia się jakiś problem – podkreśla.
Poza tym wzbogacił swoją wiedzę na temat odchowu cieląt, żywienia, rozrodu.
– Na pewnopo studiach jest też łatwiej radzić sobie ze sprawami związanymi z codziennym funkcjonowaniem gospodarstwa, różnymi formalnościami, np.wypełnianiem wniosków czy chociażby
zaciągnięciem kredytu – mówi Daniel Samulski.
A zarówno UE jak i nasze instytucje stawiają rolnikom coraz wyższe wymagania.
Sylwia Kotlewska z Zawad (gm. Łomża) jest absolwentką SGGW i twierdzi, że studia pomagająwprowadzeniu gospodarstwa, jeśli są to odpowiednie studia kierunkowe o dobrze
dobranej specjalizacji gospodarstwa. Dodaje jednak, że połączenie teorii z praktyką wymaga dużo zaangażowania. 

– Trzeba włożyć dużo wysiłku, by uzyskać efekty – podkreśla.
Jej zdaniem najbardziej przydaje się wiedza z zakresu ochrony roślin, nawożenia, ekonomii, spraw bankowych, dopłat oraz elementówprawa. Osobom, które ukończyły studia
rolnicze łatwiej jest sięgać po dotacje unijne, gdyż mają większą łatwość poruszania się w tym temacie, większe zrozumienie oraz odwagę. 

Dają większą pewność siebie

SGGWukończył również Marek Brzozowski z Domanowa (gm. Brańsk). Podkreśla on także, że przełożenie teorii na praktykę wcale nie jest takie łatwe.
– Poza tym zdobyta wiedza ulega przedawnieniu – dodaje. – Ale przynajmniej wiadomo, gdzie jej szukać.
Zauważa,żestudiadająwiększą pewność siebie, odwagę.
– Na co dzień można było porozmawiać z ludźmi z różnych regionów Polski, którzy także mają swoje gospodarstwa, wymienić się doświadczeniami – podkreśla Marek Brzozowski.
 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna