- To jest bardzo słuszna akcja, bo każdego skłania do refleksji. Uświadamia nam wszystkim, że trzeba dbać o bezpieczeństwo na drogach. Co roku ginie w wypadkach bardzo dużo osób. Często np. dlatego, że samochodem kierował ktoś pijany - mówił Mateusz z XIV Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku.
- Uważam, że wszyscy powinniśmy się na drogach szanować. Niesiemy tabliczki przypominające ludzi, którzy nie przeżyli wypadków. Są tu nawet 16-latki, czyli nasi rówieśnicy. To bardzo przygnębiające gdy się je czyta, bo ci wszyscy ludzie odeszli tak nagle - dodawała jego koleżanka Patrycja.
Podlascy mundurowi wspierani przez białostockich harcerzy i uczniów XIV ogólniaka zorganizowali happening. Młodzi ludzie przeszli w marszu ul. Sienkiewicza do centrum przesiadkowego. Nieśli tabliczki upamiętniające wszystkich, którzy zginęli w 2017 r. na podlaskich drogach. To już 76 osób, głównie 20- i 30-letni mężczyźni. Podczas akcji rozdawano odblaski, a policja przypominała, że zmrok zapada coraz szybciej, więc piesi - szczególnie poza miastem - muszą używać elementów odblaskowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?