U 10-letniej Martynki z Bielska Podlaskiego sekcja zwłok wykazała niewykrytą wcześniej wadę wrodzoną przepony. - To była najprawdopodobniej przyczyna śmierci dziewczynki - poinformował dzisiaj Adam Naumczuk, szef Prokuratury Rejonowej w Bielsku Podlaskim.
Dziewczynka zmarła 15 sierpnia, trzy godziny po trafieniu na oddział dziecięcy bielskiego szpitala. Znalazła się tu, bo od kilku dni miała wymioty i nudności. Zaczęły się one w niedzielę 13 sierpnia, po powrocie z basenu. Zaniepokojeni rodzice dwukrotnie jeździli z córką do lekarzy, ale ci za każdym razem odsyłali pacjentkę do domu. We wtorek, gdy Martynka trafiła w końcu na oddział, było już za późno na ratunek.
Czytaj też:Bielsk Podlaski. Dziecko zmarło w szpitalu. Śledczy badają sprawę
Sekcja nie wykazała, aby przyczyną śmierci było wcześniejsze zdarzenie na basenie. U dziewczynki wykryto natomiast wadę wrodzoną przepony. Teraz badany ma być wątek niewłaściwego udzielenia pomocy i błędów w sztuce lekarskiej.
Dzisiaj odbył się pogrzeb 10-latki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?