Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

DZIŚ DZIEŃ BABCI, A JUTRO DZIEŃ DZIADKA. PAMIĘTAJMY O ŻYCZENIACH!

Julia Szypulska
Dziewczynki z białostockiego przedszkola nr 35 pokazują własnoręcznie wykonane laurki dla babć. Od prawej: Weronika Kruszewska, Hania Haponiuk, Ola Stefanowicz, Hania Orzepowska i Ola Mielech.
Dziewczynki z białostockiego przedszkola nr 35 pokazują własnoręcznie wykonane laurki dla babć. Od prawej: Weronika Kruszewska, Hania Haponiuk, Ola Stefanowicz, Hania Orzepowska i Ola Mielech. A. Zgiet
Dziadkowie to przecież ważne osoby.

Babcia przytuli, odbierze z przedszkola i ugotuje pyszny obiad. Z dziadkiem można pograć w karty i w piłkę. No i oboje pozwalają na... to, czego nie można robić przy rodzicach.

Dzieci kończą już przygotowania do Dnia Babci i Dziadka, które przypadają w weekend. To czas ostatnich poprawek na laurkach czy dopracowania piosenek. Maluchy się starają, bo dziadkowie to przecież ważne osoby.

- Babcia i dziadek służą do kochania - odpowiada bez namysłu Ola Stefanowicz, 6-latka z Przedszkola Samorządowego nr 35 w Białymstoku. - Z dziadkiem się nie bawię, bo jest chory i musi odpoczywać, ale z babcią spędzam bardzo dużo czasu.

DZIŚ DZIEŃ BABCI, A JUTRO DZIEŃ DZIADKA. PAMIĘTAJMY O ŻYCZENIACH!

Dziewczynka zawsze opowiada babci, co wydarzyło się w przedszkolu, a latem chodzą razem na spacery. A dlaczego swoją babcię lubi Ola Mielech?
- Bo jest fajna! - mówi. - Odbiera mnie czasem z przedszkola, idziemy do jej domu i jemy razem obiad. Później pozwala mi oglądać telewizję.

Bo babcia wszystko zrobi!
Swojej babci nachwalić się nie może także 6-letnia Hania Orzepowska z PS 35.
- Babcia czasem robi mi różne smakołyki... - opowiada rozmarzona. - Najbardziej lubię jej zupy. Nikt nie robi takiej szczawiówki, jak ona. Chciałabym spotykać się z nią częściej.

A co na temat dziadków ma do powiedzenia Weronika Kruszewska z PS nr 35?
- Babcia i dziadek są po to, żeby kochać wnuczkę - wyjaśnia. - Z dziadkiem bardzo lubię rysować, a z babcią - oglądać bajki.
Dziewczynka przyznaje też, że dziadkowie nigdy jej niczego nie odmawiają. Taki właśnie obraz dziadków - kochających i rozpieszczających wnuki wyłania się z wielu dziecięcych opowieści.

- Dziadkowie zawsze wszystko robią, a czasami też za mnie! - śmieje się 6-letnia Hania Haponiuk. - Bawią się też ze mną i mają zawsze dużo czasu. U babci mogę bez pozwolenia grać na komputerze.

Dziewczynka z dziadkami spotyka się często, mimo że mieszkają w Czeremsze. O nudzie nie ma wtedy mowy. Latem chodzi z babcią np. nad zalew. Szczególnie jednak lubi wspólne zabawy zimą.

- Babcia jest bardzo zabawna i śmieje się, kiedy się poślizgnie i przewróci - opowiada Hania.
Dzięki dziadkowi z kolei nauczyła się wbijać gwoździe. Stało się to podczas wspólnego budowania drewnianych karmników dla ptaków. Nieobce są jej też różne magiczne sztuczki.

DZIŚ DZIEŃ BABCI, A JUTRO DZIEŃ DZIADKA. PAMIĘTAJMY O ŻYCZENIACH!

- Też tak umiem schować pieniążek, jak dziadek tylko... jeszcze nie próbowałam - zapewnia 6-latka.
O tym, że dziadkowie pozwalają na wszystko, wie także 5-letnia Ania Poniatowska. - Jak mama i tata idą na bal, to ja z braćmi, Karolem i Krzysiem, idziemy do babci i dziadka - opowiada dziewczynka. - Wtedy możemy siedzieć przed telewizorem i jeść co chcemy, nawet chipsy!

Prezenty już są
Maluchy mają już przygotowane prezenty dla swoich babć.
- Dam babci kwiatuszek - zdradza 3-letnia Ola Tynecka z PS nr 35.
Z kolei jej koleżanka, Natalia Makal, zrobiła babci piękną koronę. - Zaśpiewam też piosenki - zapowiada 3-latka.
4-letni Mikołaj Modrzejewski najbardziej lubi rozmowy z babcią. Na jaki temat?
- Rozmawiamy na różne tematy - odpowiada tajemniczo.

Chłopiec lubi też, gdy babcia czyta mu bajki, zwłaszcza te ulubione o dinozaurach.
A co robią dziadkowie 4-letniego Łukasza Joszczyka z PS nr 35?
- Piją u nas herbatkę, a ja im zawsze dodaję cukru - zdradza.

Kto pomoże, jak nie babcia
Adrian Wojciuk z PS nr 14 w Białymstoku do swojej babci musi jeździć aż na Białoruś.
- Jeździmy tam z mamą pociągiem - opowiada 4-latek.
Babcia uczy go białoruskich wierszyków, a dziadek kupuje chrupki.
A co robią dziadkowie jego starszego kolegi, Franka Woźniewskiego?

- Są po to, żeby pomagać dzieciom, np. wiązać sznurowadła w kapciach - wyjaśnia 7-latek. - Bardzo też lubię budyń z sokiem i duszoną marchewkę, które robi moja babcia.

Z kolei według Zuzi Masłowskiej, dziadkowie są po prostu potrzebni do... życia. - Żeby nam nie było smutno - tłumaczy 6-latka.
- Żeby nie było babci i dziadka, to by nie było naszych rodziców - dodaje rezolutnie jej koleżanka 5-letnia Klaudia Kazberuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna