Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziurawe i krzywe, czyli zęby naszych dzieci

Julia Szypulska, luk
123rf
Im maluchy starsze, tym próchnica bardziej zaawansowana. Nic dziwnego, skoro szczoteczki używają raz... w tygodniu - tak wygląda sytuacja w woj. podlaskim.

Dzieci za rzadko myją zęby, większość z nich ma wady zgryzu, a im starsze, tym stan ich uzębienia jest gorszy - wynika z najnowszych badań przeprowadzonych w Siemiatyczach. Niestety, nie jest to wyjątek w Podlaskiem.

Z monitoringu prowadzonego przez Ministerstwo Zdrowia, wynika, że stan uzębienia podlaskich dzieci jest tragiczny. Np. w 2012 r. tylko 14,9 proc. pięciolatków nie miało próchnicy zębów. Jeszcze gorzej było wśród siedmiolatków - zdrowe zęby miało tylko 4,2 proc. dzieci. Ponad 62 proc. 15-latków miało już powyżej czterech zębów do leczenia.

Dramatyczną sytuację potwierdzają też wyniki programu „Chroń Dziecięce Uśmiechy”, w ramach którego wykonano przeglądy stomatologiczne m.in. u blisko 2 tys. uczniów z czterech szkół podstawowych w woj. podlaskim. Okazało się, że 70 proc. dzieci miało próchnicę. Na jednego ucznia średnio przypadały trzy zęby z próchnicą, a aż 38 proc. dzieci miało ich cztery lub więcej. W zębach ponad połowy dzieci w wieku 6-12 lat było już wypełnienie. U około połowy przebadanych uczniów stwierdzono też wady zgryzu.

Okazało się też, że aż 25 proc. dzieci szczotkuje zęby raz dziennie lub rzadziej, a ich szczoteczki do zębów są wymieniane średnio dwa-trzy razy w roku. Aż 13 proc. dzieci nigdy wcześniej nie odwiedziło gabinetu stomatologicznego, a ich stan uzębienia nie był badany.

- Bez zaangażowania rodziców nie zmniejszymy skali problemów - zaznacza dr Anna Jurczak, prezes Polskiego Towarzystwa Stomatologii Dziecięcej.

Nieleczone zęby mogą być przyczyną poważnych chorób. Stanowią ognisko zapalne, które może wywołać choroby serca, nerek czy oczu

Dorota Werpachowska stomatolog

W Siemiatyczach stomatolodzy skontrolowali zęby u ponad tysiąca dzieci - z trzech przedszkoli, dwóch podstawówek i dwóch gimnazjów.

- Różne badania pokazują, że ze stanem zębów dzieci nie jest dobrze i jest to problem ogólnopolski. Uważamy, że warto skorzystać z każdej możliwości, by zadbać o zdrowie najmłodszych - wyjaśnia Piotr Siniakowicz, burmistrz Siemiatycz.

Dlatego miasto wygospodarowało kilkanaście tys. zł na zakup jednorazowych zestawów diagnostycznych oraz angaż stomatologów.

- Mamy już zakończone badanie uczniów podstawówek. Stan ich zębów, zwłaszcza jeśli chodzi o higienę, jest porażający - mówi Dorota Werpachowska, jedna z lekarzy stomatologów, która badała dzieci. - Dzieci bez skrępowania przyznają, że rzadko myją zęby, niektóre - zaledwie raz w tygodniu. Próchnica jest w miarę opanowana, tylko część miała ubytki w zębach stałych.

W Siemiatyczach najlepiej wyglądają zęby uczniów klas I-III. Ci mają je czyste i zadbane. Jednak im dzieci starsze, tym gorzej.

Tym, co niepokoi, jest także krzywy zgryz. Jedynie u niektórych dzieci to wada wrodzona. U większości - wynik złego stylu życia. Po pierwsze, dzieciom zbyt długo podaje się potrawy rozdrobnione na papkę. Potem zaś jedzą miękkie półprodukty, omijają skórki. Zęby nie otrzymują bodźców do gryzienia, przez co zgryz się deformuje. W efekcie, w przypadku większości dzieci potrzebna jest jego korekcja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna