Kilka bezśnieżnych dni wystarczyło, by na ulicach Bielska Podlaskiego pojawiły się pozimowe dziury. Drogowcy zapewniają, że starają się je łatać, ale kierowców i tak czeka jazda slalomem.
- Jestem zbulwersowany pracą fachowców od naszych dróg - mówi nasz Czytelnik Leszek Świętochowski, mieszkaniec Bielska Podlaskiego. - Nie naprawiają solidnie jezdni, a tylko gdzieniegdzie łatają dziury. Takie zabiegi nie starczą na długo, a już teraz po naszych drogach ciężko się jeździ. Trzeba sporych umiejętności, by nie uszkodzić zawieszenia samochodu i w jednym kawałku dojechać do celu.
Zgodnie ze sztuką
Tymczasem drogowcy zapewniają, że na bieżąco uzupełniają powstałe po zimie ubytki. I robią to zgodnie z zasadami sztuki budowlanej.
- Robimy wszystko, co możemy, aby po naszych drogach jeździło się bezpieczne. Nie ominiemy żadnego ubytku - zapewnia Leszek Aleksiejuk, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Bielsku Podlaskim.
Zdaniem fachowców, dziury po zimie zawsze będą się pojawiać, bo to trudny okres dla dróg. Jest mokro, woda zamarza i rozbija asfalt, który potem się wykrusza. Jedynym skutecznym sposobem byłoby położenie nowej nawierzchni na wszystkich drogach, ale wiadomo, że na to zarządców dróg nie stać.
- Nawierzchnię uzupełniamy masą na zimo. Warunki atmosferyczne nie pozwalają na wykorzystanie innej zaprawy. Nie likwidujemy przyczyny, tylko zapobiegamy skutkom - dodaje dyrektor Leszek Aleksiejuk.
Dopiero wiosną, gdy poprawią się warunki atmosferyczne, naprawę swoich dróg zacznie bielski magistrat.
- Prace remontowe planujemy rozpocząć na przełomie marca i kwietnia - mówi Bogdan Sokołowski, kierownik referatu gospodarki komunalnej Urzędu Miasta w Bielsku Podlaskim.
Na razie bielscy administratorzy dróg nie otrzymali od kierowców żadnego zgłoszenia uszkodzeń samochodów na ich drogach. Pamiętajmy jednak, że pewne prawa wszystkim nam kierowcom przysługują.
Potrzebujemy dowodów
W przypadku uszkodzenia samochodu na zniszczonej drodze możemy starać się o uzyskanie odszkodowania od zarządcy drogi. Przede wszystkim, musimy więc wiedzieć, kto nim jest.
- Musimy udowodnić, że uszkodziliśmy samochód na tej drodze. Na miejsce zdarzenia warto więc wezwać policję - tłumaczy Romuald Piotrowski, agent ubezpieczeniowy z Bielska Podlaskiego.
- Dodatkowym atutem będą zdjęcia, które pomogą nam w walce o odszkodowanie. Warto też mieć świadków zdarzenia, bo szkodę musimy dokładne udokumentować. Wniosek o odszkodowanie należy złożyć do zarządcy drogi. W przypadku odmowy należy pisać odwołania do Rzecznika Praw Ubezpieczonych. W ostateczności zostaje nam droga sądowa.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?