Tylko przypadkowi turyści mogą zobaczyć niesamowitą dzwonnicę, którą także
my odkryliśmy obok maleńkiego kościółka w Giełczynie. Widok jest naprawdę niesamowity. Trzy niewielkie dzwony są zamontowane w konarach rozłożystego
kasztanowca.
- To cudne! Są jak trzej serdeczni bracia, wrośli spiżową materią w naturę -
zachwycała się tą naturalną dzwonnicą kobieta z Białegostoku.
Ona i każdy, kto trafił już do Giełczyna w gm. Trzcianne, wsi położonej na
skraju Bagien Biebrzańskich (u ujścia Biebrzy do Narwi), zastanawiają się
dlaczego piękny kościółek i śliczna dzwonnica nie są jeszcze znane turystom masowo odwiedzającym te urokliwe mokradła.
Dowiedzieliśmy się, że obok kościółka nie było nigdy innej dzwonnicy. Na msze i inne uroczystości religijne wzywały zawsze dzwony z kasztanowca, być może wcześniej z innych drzew.
Kościółek zaś został wybudowany w 1777 r. dla okolicznych drwali i przez nich
samych - z najtrwalszej dębiny. Dojechać tam można tylko jedną trasą. Jest to tzw. Carska Szosa, droga zaczynająca się na skrzyżowaniu pod Osowcem Twierdzą. Stąd ów trakt wiedzie przez las i potem przez rozległe mokradła z wieżami widokowymi i kładkami.
Giełczyna należy szukać tuż przed mostem na Narwi, trzeba tylko skręcić w drogę do Laskowca, zaś Giełczyn jest kilka kilometrów dalej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?