W dzienniku "Fakt", pułkownik Edmund Klich przyznaje, że nagrywał prowadzone przez siebie rozmowy. Nie były rejestrowane jedynie jego rozmowy z osobami z najbliższego otoczenia i tym, którym ufał.
Jednak jak napisał dziennik "Fakt" Klich nie pamięta kogo i co nagrywał. Pytań w tej sprawie jest dużo,ale pułkownik chce na ten temat mówić. Jak na razie jest znany tylko jeden rozmówca: Bogdan Klich, minister obrony. Po tym jak stenogramy wyszły na jaw, Edmund Klich tłumaczył się, że była to prywatna rozmowa.
Zapowiedział także, że napisze książkę o katastrofie jaka wydarzyła się w Smoleńsku. Powiedział Faktowi: "Muszę zdać sprawozdanie z tego, co zrobiłem. Nie wyobrażam sobie bym umarł, nie wydając wcześniej tej książki".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?