Łomżyński ośrodek ruchu drogowego zajmuje pierwsze miejsce w kraju pod względem zdawalności egzaminów teoretycznych na prawo jazdy. Suwalski jest trzeci, a białostocki - dziewiąty (dane uśrednione za okres od 21 stycznia do końca marca).
- Nasze wyniki są z miesiąca na miesiąc coraz lepsze - zastrzega Andrzej Daniszewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Białymstoku. - W marcu egzamin zaliczyło 34 proc. kursantów, podczas gdy w styczniu o 3 proc. mniej.
Jest nacisk na teorię
"Dziennik. Gazeta Prawna" opublikował ranking WORD-ów. Dziennikarze sprawdzili, gdzie w tym roku, po wejściu nowych przepisów, najwięcej osób zdaje za pierwszym podejściem egzamin praktyczny, a w którym ośrodku - teorię. W tej ostatniej kategorii prowadzi WORD w Łomży, gdzie sprawdzian z wiedzy o zasadach ruchu zalicza 38 proc. kursantów. Pracownicy placówki mówią, że to efekt dobrej atmosfery w trakcie egzaminów, ale też bardzo dobrego przygotowania kursantów.
- Szkoły położyły większy nacisk na szkolenie teoretyczne - tłumaczą swój sukces łomżynianie.
Suwalski ośrodek, ze średnim wynikiem 36 proc. znalazł się na trzeciej pozycji.
- Zdawalność sukcesywnie wzrasta, co nas cieszy - mówi Henryk Grabowski, dyrektor WORD w Suwałkach. - W ostatnich dniach stycznia egzamin zaliczało zaledwie 10-15 proc. kursantów. W lutym wskaźnik ten wyniósł już 34, a w ubiegłym miesiącu był o pięć procent wyższy. To może m.in. oznaczać, że przyszli kierowcy nauczyli się obsługiwać system. Poprzednio zdarzały się sytuacje, że za wcześnie wykonywali niektóre polecenia w obawie, że nie zdążą wszystkiego zrobić. Obecnie takich przypadków jest coraz mniej.
Cierpliwi egzaminatorzy kontra rozkopane ulice
Z rankingu wynika, że w przypadku egzaminów praktycznych, łomżyński ośrodek również jest na podium. W Łomży zalicza je za pierwszym podejściem 43 proc. kursantów, co daje trzecie miejsce kraju. Tuż za nim jest WORD w Suwałkach (37 proc.).
- Rozumiemy, że przystępujący do egzaminu są bardzo zestresowani, więc jesteśmy do nich pozytywnie nastawieni - zdradza receptę na sukces dyr Grabowski. - Egzaminatorzy nie podnoszą głosu, nie wykazują zniecierpliwienia. Myślę, że to procentuje.
Poza tym Suwałki są dość dobrze oznakowane. To powoduje, że egzaminowani nie mają problemu z poruszaniem się po ulicach.
Natomiast białostocki WORD nie znalazł się w pierwszej dziesiątce rankingu. Dyrektor ośrodka przyczyn takiej sytuacji upatruje m.in. w tym, że w mieście jest bardzo duże natężenie ruchu. Poza tym wiele ulic albo było, albo wciąż jest remontowanych.
- Czasem trudno jest dojechać do miejsc, w których muszą być wykonane poszczególne zadania egzaminacyjne - tłumaczy Andrzej Daniszewski. - Kursanci denerwują się i popełniają szkolne błędy. A tego tolerować nie możemy i stąd bierze się ta stosunkowo niska zdawalność.
Mimo to - zdaniem dyrektora - białostoccy kandydaci na kierowców nie powinni szukać szczęścia w innych ośrodkach.
- Najlepiej uczyć się i zdawać egzamin tam, gdzie będziemy jeździli na co dzień - zauważa. - To później procentuje.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
