Ekstraklasa. Jesus Imaz zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi. „Mecz z Wisłą Kraków będzie szczególny”

Jesus Imaz do Jagiellonii trafił zimą ubiegłego roku. Wiosnę w białostockim klubie miał bardzo udaną, w 14 meczach zdobył 10 bramek. W tym sezonie strzelił już jedenaście goli i zaliczył trzy asysty. Nic więc dziwnego, że 29–letnim ofensywnym zawodnikiem interesowały się kluby zagraniczne. Między innymi była mowa o tym, że Imaza chce pozyskać klub z Arabii Saudyjskiej, który ponoć oferował za piłkarza nawet milion euro. Na szczęście dla kibiców w Białymstoku do transferu nie doszło i wiosną znowu będzie można cieszyć oko grą nietuzinkowego jak na polskie warunki zawodnika. W klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców Imaz wspólnie z Christianem Gytkjaerem zajmuje drugie miejsce.

– To prawda, że w przerwie zimowej dużo mówiło się o transferze, ale zostaję w Jagiellonii i zrobię wszystko, aby drużyna osiągała jak najlepsze wyniki- przyznał Imaz

Już pierwszy mecz ligowy w nowym roku z Wisłą Kraków będzie dla Imaza szczególny. Wisła to był jego pierwszy klub w Polsce. Przed przejściem do Jagiellonii występował w Wiśle przez półtora roku. W sierpniu ubiegłego roku Jagiellonia u siebie wygrała 3:0 z Wisłą, a wszystkie gole zdobył właśnie Imaz. To był pierwszy hatt-trick w historii występów Jagiellonii w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Przeczytaj także: Cillian Sheridan wraca do ekstraklasy

– To będzie dla mnie szczególny mecz, ponieważ zagram przeciwko swojej byłej drużynie. Podczas 90 minut nie ma jednak na boisku kolegów, tylko najważniejsze jest dobro drużyny, dlatego zrobię wszystko, żeby Jaga zdobyła trzy punkty – zapewnił Imaz.

Rysą na dobrym wizerunku zawodnika są niewykorzystane rzuty karne. W końcówce ubiegłego sezonu Hiszpan nie zdobył gola z jedenastki w dwóch ostatnich meczach rozgrywek z Piastem Gliwice (porażka 1:2) i z Lechią Gdańsk (porażka 0:2). W tym sezonie znowu mu się to przytrafiło w grudniowym meczu z Górnikiem Zabrze.

Zobacz także: