MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa. Takie błędy w obronie nie przystają mistrzowi Polski. Jedyny plus debiut Darko Churlinova

Mariusz Klimaszewski
Darko Churlinov zadebiutował w Jagiellonii Białystok
Darko Churlinov zadebiutował w Jagiellonii Białystok Wojciech Wojtkielewicz
Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrywając z Cracovią 2:4 doznali pierwszej porażki w nowym sezonie PKO BP Ekstraklasy. Jeżeli do gry w ataku nie można mieć większych zastrzeżeń, to obrona podopiecznych trenera Adriana Siemieńca była wręcz żałosna, a błędy w defensywnie kosztowały stratę punktów.

To była trzecia porażka z rzędu Jagiellonii Białystok wliczając pucharowe spotkania z Bodo Glimt (0:1, 1:4). Niestety, 2:4 z Cracovią nie przynosi chluby Jagiellonii, tym bardziej, że białostoczanie nie zagrali dobrego spotkania, popełniając karygodne błędy w obronie nieprzystające mistrzowi Polski.

- Przegraliśmy mecz, musimy to zaakceptować, już nic nie zmienimy - mówił po meczu trener Adrian Siemieniec, który z Cracovią przemeblował skład mając na uwadze zbliżające się spotkanie w ramach eliminacji Ligi Europy z Ajaksem Amsterdam. Od początku zagrał m.in. Miki Villar, Jetmir Haliti, Lamine Diaby-Fadiga czy Darko Churlinov.

Na plus na pewno można zaliczyć debiut Mecedończyka. Darko Churlinov już w pierwszym meczu pokazał, że będzie dużym wzmocnieniem Jagiellonii. Piłkarz, mimo swojej dobrej gry, po meczu nie krył rozczarowania wynikiem.

- Dla mnie najważniejszy jest wynik. Nie dbam zbytnio o indywidualny występ, na pierwszym miejscu stawiam dobro drużyny, a dzisiaj moja gra nie wystarczyła, aby pomóc - powiedział na klubowych mediów Jagiellonii Churlinov.

- Cieszę się z debiutu i asysty, ale nie z rezultatu. Przeanalizujemy dzisiejsze starcie z trenerem, wyciągniemy wnioski. Cokolwiek teraz powiem będzie wynikało z targających mną bezpośrednio po meczu emocji. Inaczej analizuje się spotkanie oglądając je z boku, widać wtedy przyczyny błędów. Nie wiem z czego wyniknęła nasza zmiana w grze po 30. minucie. Intensywność spadła, a Cracovia była od nas lepsza. Jak mówię, inaczej jest, kiedy możesz przeanalizować swoje błędy. Zrobimy to ze sztabem, wyciągniemy wnioski, postaramy się ich uniknąć w przyszłości - stwierdził Macedończyk.

Villar, który trafił do Jagiellonii z Wisły Kraków stwierdził natomiast: Zagraliśmy bardzo dobre pół godziny, kiedy stworzyliśmy sobie wiele okazji i czuliśmy się bardzo dobrze. Nie wiem co stało się później. Cracovia podeszła wyżej, przejęła piłkę, a my nie potrafiliśmy dobrze bronić. Gramy po dwa mecze w tygodniu, nie jest lekko, ale to nie może być wymówka. Czasem jest trudno, ale jesteśmy mistrzami Polski, musimy to pokazywać, zwłaszcza u siebie. W kolejnych spotkaniach musimy pokazać na przestrzeni całego meczu to co dzisiaj przez pierwsze pół godziny - dodał Hiszpan.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Postawił na Rosję, teraz gra za darmo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna