Całkiem niedawno w tym mieście istniał męski zespół, który znalazł się o krok od awansu do II ligi. Siatkarskich kibiców w Bielsku nie brakuje, a w piątek mogą obejrzeć mecz na wysokim poziomie. AZS zmierzy się bowiem z mistrzyniami Ukrainy, Khimikiem Odessa.
Hala przy ul. Poniatowskiego powinna pękać w szwach. Dla AZS-u będzie to drugi towarzyski mecz w czasie trzydniowego sparingowego serialu jaki czeka naszą drużynę. W czwartek białostoczanki zagrają w Legionowie z Budowlanymi Łódź, a w sobotę, już we własnej hali, ponownie z Khimikiem.
- Chcemy odzyskać rytm meczowy. Wcześniej graliśmy co 3-4 dni, a teraz mamy przerwę. To bardzo dobrze, że mamy z kim grać i nie musimy jechać np. do Piły czy Mielca - mówi trener AZS-u Wiesław Czaja.
Szkoleniowiec nie będzie miał do dyspozycji czeskiej rozgrywającej Lucie Muhlsteinovej, która uczestniczy w prekwalifikacjach olimpijskich w Azerbejdżanie. Czeszki w jednej grupie znalazły się właśnie z Ukrainkami. Khimik również wystąpi więc bez kadrowiczek.
- Brak Lucie bardzo utrudnia nam treningi. Od 2. listopada ćwiczymy ciężko, często w siłowni. Nawet w piątek będziemy mieli treningi siłowe. To ma procentować później - mówi Czaja. - Trenujemy ostro, by załapać automatyzm w grze. Sparingi również temu służą.
Plan sparingów
Czwartek, 10.10: AZS Białystok - Organika Budowlani Łódź (godz. 14, w Legionowie).
Piątek, 11.11: AZS - Khimik Jużny Odessa (godz. 19, w Bielsku Podlaskim, hala przy ul. Poniatowskiego).
Sobota, 12.11: AZS - Khimik (godz. 20, w Białymstoku, hala SP50 przy ul. Pułaskiego).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?