Zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci usłyszał suwalczanin, który we wrześniu tego roku remontował łazienkę w jednym z mieszkań. Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Do tragedii doszło, gdy córka właścicieli mieszkania wyszła z wanny i oparła się ręką o pralkę. Urządzenie wprawdzie nie pracowało, ale było podłączone do prądu. Dziewczyna została śmiertelnie porażona. Na uratowanie jej życia nie było żadnych szans.
Suwalska prokuratura ustaliła, że remont w mieszkaniu przeprowadzał znajomy rodziny, który miał opinię tzw. złotej rączki. Nie posiadał jednak żadnych uprawnień związanych z instalacjami elektrycznymi. Prawdopodobnie źle podłączył kable, co spowodowało w pralce tzw. przebicie prądu.
Mężczyzna złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Proponuje dla siebie wyrok w zawieszeniu. Akceptują to rodzice dziewczyny, których jest znajomym.
Prokuratura ma wątpliwości, czy tę propozycję zaakceptować. Ta sprawa ma też bowiem znaczenie prewencyjne. Brak realnej kary może zachęcić innych domorosłych majstrów, wynajmowanych zwykle dlatego, że są tańsi, do igrania z prądem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?