O tragedii, która rozegrała się w ciepłą, czerwcową noc na ul. Chopina w Ełku, pisaliśmy wielokrotnie. Nadal wzbudza ona ogromne emocje wśród mieszkańców całego miasta.
Do awantury doszło ok. godz. 4 w lokalu Berliński, gdzie w weekendy na dyskotekach bawi się młodzież. Jej uczestnicy "wysypali się" na ulicę.
Do szarpaniny pomiędzy 21-letnim Przemkiem i 16-letnim Mateuszem (miał pseudonim Diabeł) doszło niedaleko ełckiej komendy policji. Skończyła się tragicznie. Diabeł wyciągnął nóż i pchnął trzy razy. Dwa razy trafił chłopaka w przedramię, jedno pchnięcie okazało się zabójcze. Ostrze noża dosięgło serca. 21-latek zmarł w szpitalu po kilkugodzinnej operacji.
Po zbrodni Diabeł skrył się we własnym domu. Tam znaleźli go policjanci. Na komendzie okazało się, że był nietrzeźwy.
Sąd rodzinny i nieletnich w Ełku zdecydował, że Mateusz E. odpowie za swój czyn jak dorosły.
Proces rozpoczął się w środę przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Na pierwszej rozprawie przesłuchano oskarżonego Mateusza E. oraz biegłych z zakresu psychiatrii i medycyny sądowej, a wczoraj sześciu świadków. W piątek kolejny dzień procesu, który toczy się z wyłączeniem jawności.
Sprawa na pewno nie zakończy się w piątek wyrokiem.
- Kolejne rozprawy odbędą się prawdopodobnie w grudniu - powiedział Marek Jaszczak, sędzia Sądu Okręgowego w Olsztynie.
Mateuszowi E. grozi kara od 8 do 25 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?